poniedziałek, 18 lipca 2011

Amazonia reż. Agnieszka Glińska

Komedii w teatrze raczej unikam, jako że - poza klasyką - najczęściej okazują się bulwarówkami, a tych po prostu nie lubię. Do pójścia na "Amazonię" zachęciło mnie nazwisko reżyserki - Agnieszce Glińskiej niezmiernie rzadko zdarzają się pomyłki, więc zaryzykowałam.


Plakat do spektaklu może kojarzyć się z przygodą w stylu "Zagubionych", na szczęście dżungla jest tu tylko metaforą. "Amazonia" wg tekstu Michała Walczaka jest satyrą na polskie środowisko filmowe i teatralne. Sztukę przez duże S (czytaj: teatr zrozumiały tylko dla jego twórcy) przeciwstawiono sztuce dla mas czyli szmirowatego serialu telewizyjnego. Obie rzeczywistości fantastycznie przenikają się na scenie, chwilami nie wiadomo, czy teatr naśladuje życie czy odwrotnie.

O ile satyra na środowisko filmowców nie jest niczym nowym, to kpiny z "nawiedzonych" reżyserów teatralnych wcześniej się nie pojawiały. W przypadku "Amazonii" są to kpiny jawne, bo widzowie interesujący się życiem kulturalnym w Polsce bez trudu domyślą się, których "guru" teatru autor skarykaturował. Zaletą spektaklu jest jednak umiarkowanie: żarty nie schodzą poniżej dobrego poziomu, tak więc nikt nie powinien czuć się urażony.

Spektakl lekki i przyjemny, idealny na letnią porę. Dobrze pomyślany, dobrze zagrany. Do historii teatru jako wybitne dzieło sceniczne zapewne nie przejdzie, ale wieczór wielu osobom umilić może;)

__________________________
AMAZONIA
autor sztuki - Michał Walczak
reżyseria - Agnieszka Glińska

Obsada: Frania: Patrycja Soliman; Aneta: Agata Wątróbska; Mundek: Paweł Domagała, Jurek: Łukasz Lewandowski; Reżyser: Krzysztof Stelmaszyk; Krzysztof: Maciej Zakościelny

Więcej informacji na stronie Teatru na Woli

10 komentarzy:

  1. Z tego, co słyszę, w Bydgoszczy można zobaczyć kilka świetnych spektakli. Sama z chęcią wybrałabym się na "Babel" Kleczewskiej;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację, plakat jednoznacznie kojarzy się z "Lost". :)
    Czy spektaklu nie przerywały piski rozentuzjazmowanych fanek p. Zakościelnego? :) Jak w ogóle oceniasz jego umiejętności aktorskie w kontekście teatralnej sceny?

    OdpowiedzUsuń
  3. Na spektaklu nie zauważyłam nastolatek, średnia wiekowa kształtowała się koło 40-tki;) Zakościelnego na scenie widziałam po raz pierwszy, trudno mi oceniać po kliku scenach, w których głównie miał do wykonania zadanie pt. pastisz;) Ale uwiodło mnie kiedyś jego wykonanie "Znów wędrujemy" w programie tv - macho zniknął, pojawił się liryczny chłopak z błyskiem w oku;) Może uda Ci się obejrzeć:
    http://www.tvp.pl/rozrywka/festiwale-i-koncerty/wydarzenia-muzyczne/wideo/gdzie-sa-chlopcy-gdzie-dziewczeta-z-tamtych-lat/znow-wedrujemy

    OdpowiedzUsuń
  4. Udało mi się obejrzeć, a w dodatku ten blask, o którym piszesz, też dostrzegłam! :) Dokładnie tak jak piszesz, bardzo miła niespodzianka.
    Skoro pastisz mu wyszedł, to znaczy, że ma do siebie dystans, a to dobrze wróży.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że to całkiem inteligentny gość, bez większego parcia na szkło;) Wiem, że zajmuje się również jazzem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam! Nominowałam cię do nagrody "One Lovely Blog Award".. Wiem, że nie wszyscy lubią tego typu zabawy, ale jeśli sprawi ci ona radość, będzie mi miło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej, informuję, że zostałaś nominowana do nagrody One lovely blog award:) Szczegółu na moim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem czy się "bawisz" w takie zabawy, ale także typuje Cię (typ, typ) do zabawy One Lovely blog award...:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. --> Paideia / dr Kohoutek / papryczka

    Serdecznie Wam dziękuję. Ze względu na ograniczony dostęp do komputera i czasowe pilne obowiązki nie mogę obecnie wziąć udziału w zabawie. Może kiedyś, przy innej okazji;)
    Dziękuję, że o mnie pomyśleliście i proszę o wyrozumiałość.

    OdpowiedzUsuń