środa, 21 grudnia 2011

Zima inaczej


Shinkawa Kazue

Wiśnie rozkwitłe pośród zimy




To, że mężczyzna i kobieta

łączą się na prawach pękniętego garnka i pokrywki,

a już nazajutrz są znużeni sobą -

nie mogę się z tym pogodzić.

Jeśli ty jesteś dzwonem spiżowym na wieży,

to ja chcę zostać jego dźwięcznym głosem.

Jeśli ty jesteś krągłą cytryną,

to ja chcę zostać jej odbiciem w lustrze.

Tak właśnie pragnę w twoich oczach żyć w spokoju.

W krainie, gdzie przebywają dusze,

będziemy razem, ja i ty - dziećmi po wieczne czasy

i chyba będzie nam wolno bawić się w takie rodzinne życie...

Bo nie potrafilibyśmy mieszkać pod wspólnym dachem,

gdzie rozwodzi się odór wilgotnej pościeli

i gdzie okapy dachu opadają ku ziemi jak ociężałe powieki.

Po co mielibyśmy się smucić?

Spójrz na słomianą matę, gdzie siedzimy przy sobie

jak lalki odtwarzające cesarską parę w dniu święta dziewcząt!

Tu tylko utrzymuje się jasność, choć kończy się dzień,

i nieustannie padają płatki kwiecia wiśni...



wiersz z tomu:
___________________________________________________________________________________
Wiśnie rozkwitłe pośród zimy. Antologia współczesnej poezji japońskiej, opracowali: Adachi Kazuko, Wiesław Kotański, Tadeusz Śliwiak, Wyd. Kokusai Bunka Shuppansha, Tokyo 1992, s. 487
___________________________________________________________________________________


4 komentarze:

  1. Wiersz idealnie pasuje do dzisiejszej scenerii. Patrząc na śnieg wyobrażałam sobie, jak wyglądałby na jego tle wiśniowy sad. :) To byłoby olśniewające widowisko.
    Szukałam jakichś informacji o pani Shinkawa Kazue, ale poza króciutkim biogramem i zdjęciem starszej pani w kapeluszu nie udało mi się nic znaleźć.
    Motyw kwitnących drzew owocowych jest chyba bardzo popularny w literaturze azjatyckiej. Oprócz wiśni spotykałam kwitnące brzoskwinie i śliwy.
    Gratuluję Ci zdobycia antologii, to biały kruk. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam podobne skojarzenia "scenograficzne". Mnie urzekł przede wszystkim spokój płynący z wiersza, choć to norma w przypadku lit. japońskiej;)
    O kwitnących brzoskwiniach jeszcze nie czytałam, śliwach - owszem;)
    Książki niestety nie zdobyłam, można powiedzieć, że ledwie ją musnęłam;(

    OdpowiedzUsuń
  3. W Japonii rozkwitły wiśnie pośród zimy, a w Lublinie dziś zakwitł fiołek. :) Aniu, z całego serca dziękuję Ci za śliczną niespodziankę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakże się cieszę, że rozkwitł przed świętami;) Niech się trzyma jak najdłużej.

    OdpowiedzUsuń