piątek, 13 kwietnia 2012

Skuteczniejsza od kawy

Główna bohaterka powieści Forster należy do tych osóbek, które ciśnienie i poziom adrenaliny u interlokutora podnoszą w okamgnieniu. Apodyktyczna, opryskliwa i notorycznie niezadowolona Maudie Tipstaff nawet anioła doprowadziłaby do szału. Co dopiero mówić o dzieciach, które musiały ją znosić pod swoim dachem przez kilka miesięcy. Cóż, przychodzi czas, kiedy trzeba zacisnąć zęby i zacząć spłacać dług wobec rodziców.


W rzeczywistości nie wiadomo, kto przechodzi cięższą próbę - dzieci czy ich matka. Starszej pani przyjdzie bowiem pomieszkiwać kolejno każdym z trójki rodzeństwa, które są od siebie tak różne jak dzień od nocy. Co więcej, ich postępowanie nijak się ma do zasad wpajanych im gorliwie od najmłodszych lat. Najstarsza córka okazuje się zamożną, ale sfrustrowaną przedstawicielką klasy średniej. Jej młodsza siostra dla odmiany wydaje się szczęśliwa żyjąc w totalnym nieładzie i nie troszcząc się właściwie o nic. Ostatnią nadzieję stanowi syn, który osiedlił się na śródziemnomorskiej wysepce. Lekko nie będzie, ale Mudie da się wszystkim nieźle w kość, a najbardziej chyba samej sobie.

Choć postać głównej bohaterki jest przerysowana i nie do końca mnie przekonuje, powieść może być ważnym głosem w dyskusji o relacjach rodziców i dzieci. Świetnie pokazuje rozdźwięk pomiędzy oczekiwaniami matki a rzeczywistością oraz kwestię obowiązków wynikających z pewnych ról społecznych. Lektura przyjemna i bez wątpienia na długo zapadająca w pamięć - Maudie Tipstaff nie da się szybko zapomnieć.;)

O książce będzie można porozmawiać od 30 kwietnia 2012 r. na forum Kobiecym piórem.

________________________________________________________________________________

Margaret Forster "Podróże Maudie Tipstaff" tłum. Urszula Łada-Zabłocka, PIW, Warszawa, 1971
________________________________________________________________________________



31 komentarzy:

  1. Forster w tym łapaniu niuansów w stosunkach rodziców i dzieci jest świetna. Jeszcze nei czytałąm, więc na temat samej Maudie sie nie wypowiem, ale do 30.04 powinnam sie wyrobić:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam takie przeczucie, że nieźle łapie niuanse. Na pewno będę ją czytać.;)

      Usuń
    2. Skończyłam. Te dwie późniejsze które czytałam (Private papers i Hidden Lives) wydały jednak lepsze. Tu jest opisana jednak specyficzna sytuacja i jakoś nie bardzo sie potrafilam do niej ustosunkowac.
      BTW- czyta się rzeczywiście piorunem:).

      Usuń
    3. Lepsze może dlatego, że biograficzne?
      Ta książka nie jest bez wad, ale najgorsza też nie jest.;) Zobaczymy, co nam wyjdzie w dyskusji.

      Usuń
    4. Private papers to akurat fikcja:).

      Usuń
    5. No widzisz, z nadmiaru książek oczekujących na czytanie straciłam rachubę, która jest o czym.;( Zgroza.

      Usuń
    6. O tej nie pisałam, a blurby się szybko zapomina:).

      Usuń
    7. tak, zwłaszcza gdy chce się przeczytać milion książek na raz.;( Muszę ograniczyć łaknienie.;)

      Usuń
  2. Czekam na swój egzemplarz, zapowiada się nieźle:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A owszem, pole do dyskusji duże.;) Zaskoczyło mnie, że tak szybko czyta się te "Podróże...".

      Usuń
    2. Szybkość to kolejny argument za:) Byle się pan sprzedawca pospieszył:)

      Usuń
    3. To jeszcze 2 tygodnie, morze czasu.;)

      Usuń
  3. O, proszę! Kupiłam tę książeczkę za śmiesznie niską cenę w antykwariacie, podczytałam kawałek i zapowiadało się pysznie. Lekturę jednak odłożyłam, bo nie chciałam, aby kolejna książka wepchała się bez kolejki; ale planowałam ją zmieścić w kwietniu. Teraz widzę, że trafiłam akurat, czuję się zmobilizowana do czytania, jak nie zapomnę do zajrzę na forum.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie zachęcam do skończenia lektury i udziału w dyskusji - może być ciekawie. Miło będzie się spotkać.;)

      Usuń
  4. Ostatnio mam ochotę na każdą lekturę, która pokazuje relacje rodzice-dzieci, byle w miarę składnie napisana. Taka faza :) Więc lecę szukać książki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ciekawy temat.;) Z tej samej serii polecam np. Drogi Michele N. Ginzburg, b. ciekawa pod względem treści i formy.

      Usuń
  5. Kiedyś przeglądając serie KIK zaznaczyłam sobie te książkę do czytania. Cieszę się że Twoja opinia potwierdza,że słusznie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo pewnych niedociągnięć (naturalnie w moim subiektywnym odczuciu;)) Forster będę czytać. Tak np. Malowana lala b. mnie intryguje.;)

      Usuń
  6. nad Margaret Foster zastanawiam się od dawna. warto? nie warto? z wpisu i komentarzy widzę, że przynajmniej spróbować warto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo drobnych zastrzeżeń będę polecać. Spróbować zdecydowanie warto.;)

      Usuń
  7. Nadgryzłem i mię się szalenie podoba. Na razie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak miałam.;) Oby do końca Ci podobało.

      Usuń
    2. To już od autorki zależy, czy jej materii starczy, bo na 30 stronach wyeksploatowała wszystko, co ja bym z tej sytuacji wycisnął:)

      Usuń
    3. W moim odczuciu autorka utrzymała w wyrównany poziom do końca. zobaczymy, jakie będzie Twoje zdanie.

      Usuń
    4. Nie życzę sobie rozczarowań, bo mi się podoba, a mam jeszcze w zapasie Zacisze pana Bone.

      Usuń
    5. Pana Bone'a czy że reszta Podróży dopiero przede mną? No no, komplement dla autorki:D

      Usuń
    6. Pana Bone'a.;) Jeśli czyta się go równie szybko i przyjemnie, to więcej mi nie trzeba na chwilę obecną.

      Usuń
    7. Recenzje ma zachęcające i na all. po dwa złote zalega:)

      Usuń
    8. Lepiej, tylko narobimy reklamy i znowu ceny skoczą:)

      Usuń