czwartek, 7 listopada 2013

Grudniowe spotkanie Klubu Czytelniczego

Starożytna Grecja w dobie kryzysu demokracji. Niezadowolone z rządów mężczyzn kobiety postanawiają przejąć władzę. Przebrane za swoich małżonków udają się na zgromadzenie, aby przegłosować uchwałę o przekazaniu władzy kobietom. Co z tego wyniknie, będzie można sprawdzić, czytając „Sejm kobiet” Arystofanesa – komedię napisaną prawdopodobnie w 392 r. p.n.e. Tekst jest zabawny, miejscami pikantny, tak więc szczególnie gorąco zachęcam do lektury i późniejszej rozmowy.  

Początek dyskusji – 13 grudnia 2013 r.




Tekst dostępny jest w zbiorach komedii Arystofanes wydanych przez PIW (1970), Bibliotekę Narodową (1981) oraz Prószyńskiego i S-kę (2003). Mogę go również udostępnić w formie skanu, proszę tylko o informację i adres maila.

Pomocne w lekturze i dyskusji mogą okazać się  informacje ogólne o epoce i autorze, do przeczytania na przykład w tym miejscu.

Ogromne podziękowania dla Zacofanego w Lekturze, który z poświęceniem (czasu na pewno;) ten skan przygotowywał. DZIĘKUJĘ!


Jeszcze raz zapraszam - warto!;)


42 komentarze:

  1. Ciekawe jak się Arystofanes i jego bohaterki zaprezentują na tle ostatnich blogowych dyskusji o gender :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno wywołają niejeden uśmiech na twarzy.;) Przeglądałam tekst wyrywkowo i chichotałam.;)

      Usuń
    2. Ja przy skanowaniu natrafiłem na malowniczy opis rozwolnienia i też pochichotałem. Może powinnaś mocniej podkreślić, że dowcip jest często skatologiczny:)

      Usuń
    3. Na Afrodytę, na tego rodzaju dowcip nie natknęłam się (jeszcze)!;)

      Usuń
    4. To raczej prędzej niż później się natkniesz :) W każdym razie dla uniknięcia nieporozumień sugerowałbym delikatnie poczynienie studiów wstępnych nad epoką i autorem, bo znajomość konwencji może mieć duże znaczenie. Dobre i niedługie wprowadzenie najlepszej znawczyni A. : http://www.wiw.pl/kulturaantyczna/eseje/arystofanes_01.asp

      Usuń
    5. Masz rację, bez przygotowania teoretycznego wiele kwestii może umknąć lub pozostać niezrozumianymi. Zrobię adnotację do podlinkowanego źródła. Dzięki.

      Usuń
    6. Skan zawiera też krótki wstęp do komedii i przypisy - bo aluzji ówczesnych jest tam mnóstwo, bez objaśnień ani rusz :)

      Usuń
    7. Może lepiej nie stresujmy już potencjalnych czytelników?:)
      Tekst musi być nadal b. nośny, skoro niektóre teatry czasem go jeszcze wystawiają. Będzie dobrze.;)

      Usuń
    8. Spoko:) Czytałem A. na studiach do egzaminu i byłem miejscami zdziwiony, a miejscami nawet zdegustowany, mimo tego, że miałem teoretyczne podstawy. Chociaż w porównaniu z takim nijakim Menandrem A. faktycznie ma jeszcze mnóstwo potencjału, no i jednak zachował po części aktualność.

      Usuń
    9. Musi mieć potencjał, Lizystrata jest czasami grana, w Dramatycznym były grane Ptaki (o których wtedy myślałam "to jakieś ramoty muszą być';)). Dla mnie kluczowa jest tu metryka utworu połączona z tematem - niesamowita sprawa.

      Usuń
    10. Arystofanes to fenomen, bo komedie dużo gorzej znoszą próbę czasu niż tragedie, te antyczne do dziś mają moc, nawet te najstarsze typu Prometeusz skowany. A komedia to już musi być Szekspir; nawet Molier się mocno postarzał.

      Usuń
    11. Zdecydowanie - Molier nie bawi już tak jak dawniej.
      Mnie Arystofanes na tyle zaciekawił, że przeczytam pozostałe dwie komedie ze zbioru.

      Usuń
    12. A co masz w zestawie? U mnie drugi jest Plutos, też poczytam. Gromiwoja/Bojomira była niezła, Rycerze i Acharnejczycy tacy sobie. Chmury niezłe.

      Usuń
    13. Właśnie kolega doniósł mi wydanie BN - jest Plutos i Lizystrata. Ale ciekawią mnie też żaby i Ptaki właśnie.;)

      Usuń
    14. Dziwnie mało reprezentacyjny zestaw dali w BN. Ze "zwierzęcych" komedii A. te dwie mnie ominęły, chyba Osy czytałem.

      Usuń
    15. Otóż to - mogli dodać jedną z "zoologicznych" sztuk.

      Usuń
    16. On był w ogóle dziwnie wydawany, bałagan jest potężny, dopiero Prószyński zebrał wszystko razem.

      Usuń
    17. I chwała im za to. Wydawać obecnie antyk, na dodatek spoza kanonu lektur - godne podziwu.

      Usuń
    18. Chwała, chociaż seria padła jakiś czas temu, niestety. Najwyraźniej sprzedają się tylko lektury :(

      Usuń
    19. Takie czasy, lepiej chyba nie będzie.;(

      Usuń
    20. I tak cud, że tyle lat działali, sporo niezłych rzeczy się ukazało.

      Usuń
    21. Ale okazuje się, że jednak można.

      Usuń
  2. To ja o skan się uprzejmie upraszam, oczywiście w wolnej chwili :) Adres już znasz :) A na razie będę się zajmować "Pasażerką" (paczka czeka już na poczcie, mam tylko nadzieję, że książka jest w takim stanie jak była opisana), potem zaś postudiuję wskazane strony. I jeszcze się za "Dziennik" Gombrowicza wzięłam.. A miało być lekko, łatwo i przyjemnie tej jesieni. Ot, można planować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale "Sejm kobiet" będzie przyjemny, ręczę.;) Na pewno bez teorii też można go czytać, tylko będzie to kapkę mniej zrozumiała lektura.;) Na szczęście i "Pasażerka", i "Sejm..." są krótkie - dwa wieczory na każdą i po lekturze.
      Skan zaraz wyślę.

      Usuń
  3. Po "Mad About the Boy" jestem uodporniona na malownicze żarciki o procesach gastrycznych i opis rozwolnienia mi nie straszny, więc poproszę o skan. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Poproszę o skan, może uda mi się przyłączyć do dyskusji.
    agn.grabowska@autograf.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię "odkopywanie" rzeczy starszych niż stawianie na nowości, więc pomysł ten mi bardzo odopowiada. Już udało mi się w bibliotece dopaść książkę i zaczęłam czytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas nowości pojawiają się rzadko, ale utworu starszego od "Sejmu kobiet" nie było.;) Miło będzie Cię gościć, Magdaleno.

      Usuń
  6. O Bardzo Ciekawe, Dziękuję ZwL. :) Chętnie wezmę udział w dyskusji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Wam :) Z zaciekawieniem sięgnę, masz już może w zanadrzu pytania?

      Usuń
    2. Przeceniasz mnie.;) Sama dopiero tekst przeglądałam, więc do ułożenia pytań droga daleka.;)

      Usuń
  7. Zapowiada się ciekawie :-). Poszukam wydania książkowego, a jeśli nie znajdę, uśmiechnę się o skan ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaciekawiło mnie to niezmiernie, poproszę o skan na grendella(at)gazeta.pl

    OdpowiedzUsuń