wtorek, 20 maja 2014

Święta noc

Teraz jesteś wolna. Odejdź z tego przeklętego domu, wybierz się w podróż, żyj! […] Zapomnij i ciesz się życiem. Zapomnij o tym mieście… Tej nocy zrozumiałem, że twój los będzie lepszy od losu wszystkich kobiet w tym kraju. Jestem przytomny, niczego nie wymyślam. Widzę twoją twarz w aureoli przejasnego światła. Dopiero się urodziłaś, tej nocy, dwudziestego siódmego… Jesteś kobietą… Pozwól by prowadziło cię twoje piękno. [s. 31]

„Święta noc” zaczyna się tam, gdzie skończyło się „Dziecko piasku”: młoda kobieta, z woli ojca dorastająca w męskim przebraniu, może wreszcie przestać udawać i zacząć żyć w zgodzie z naturą, czyli swoją płcią. Po wyjściu prawdy na jaw musi odejść z domu, ponieważ zbyt mocno naraziła się siostrom, którym nigdy nie było dane żyć w tak dobrych warunkach jak ich niby-bratu, oraz wydziedziczonym stryjom.


Powieść Jellouna dotyczy przede wszystkim kobiet i wolności, niemniej w tle pojawia się jeszcze jeden bohater: słowo. Czasem przybiera formę opowieści snutych przez bajarzy, czasem alternatywnych życiorysów wymyślanych przez więźniarki dla poprawy samopoczucia. Jest również słowo, które pozostaje jedynym pomostem łączącym niewidomego z widzącymi lub więźnia z osobami żyjącymi na wolności. Słowa znajdą się także w niezwykłym magazynie ze snu jednego z bohaterów, próbującego sił w literaturze. I na koniec słowa, które mają moc destrukcyjną i potrafią zniszczyć człowieka.

„Święta noc” ma w sobie wiele z arabskich baśni, można ją czytać także jak wyrafinowaną przypowieść. Urzekła mnie orientalna sceneria i wyszukana symbolika, jednak najbardziej ujęła mnie głęboka empatia autora. Jelloun dobrze rozumie trudne położenie kobiet muzułmańskich i potrafi o nim mówić: bez krzyku i lamentów, raczej ściszonym i opanowanym głosem. Magiczna książka.


______________________________
Tahar Ben Jelloun Święta noc
przeł. Jacek Giszczak
Wydawnictwo Karakter, Kraków 2014



4 komentarze:

  1. Kobieta w kulturze muzułmańskiej - intrygująca kwestia, podana w dodatku w atrakcyjnym, literackim opakowaniu. Brzmi bardzo kusząco, szczególnie z uwagi na to "słowo", które zdaje się odgrywać niepoślednią rolę w utworze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo intrygująca, zwłaszcza że pokazana męskim okiem. Autor coraz bardziej mi się podoba.;)
      Słowo pojawia się jeszcze w kilku innych "rolach" i pewnie warto byłoby przeczytać tę powieść jeszcze raz np. pod kątem symboli. Szkoda, że życie jest takie krótkie.;) Zdecydowanie zachęcam do czytania Jellouna, b. ciekawy pisarz.

      Usuń
  2. Przede mną jeszcze "Dziecko piasku", ale już przynajmniej stoi na półce - zakupione, bo pamiętałam o Twoich pozytywnych wrażeniach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym razem wrażenie były również pozytywne.;) Obie książki są napisane na wyrównanym, dobrym poziomie, trudno powiedzieć, która z nich jest lepsza.

      Usuń