niedziela, 26 lipca 2015

Uczta wakacyjna

Zuzanna Ginczanka (1917-44)

Uczta wakacyjna

Na talerzu szarym ziemi, malowanym w zieleń trawy,
Mam sałatkę, przyrządzoną z kwiatów wonnych i jaskrawych
I z naczynia w kształcie słońca, które formy swej nie zmieni,
Leje lato na nie ciepły i złocisty miód promieni.

W innej misie z szkła czarnego, niby nocnych chwil kryształy
Leży banan półksiężyca żółty, gruby i dojrzały;
Lipiec suto obsypuje wnet firmament półksiężyca
Cukrem gwiazdek, których pełna jest wszechświata cukiernica.

Z przezroczego dzbana piję niebo z pianką chmur – oczyma;
Lokaj – lato na swej tacy złotą dynię słońca trzyma.
Wgryzam się zębami uczuć w kraśne jabłko dni czerwonych
I do kosza serca chowam skórki wspomnień już zjedzonych.

__________________________________________________
Zuzanna Ginczanka Udźwignąć własne szczęście, Poznań 1991

10 komentarzy:

  1. Biedna, zapomniana Ginczanka. Bardzo lubię ten jej wiersz, prawie tak bardzo jak "Non omnis moriar".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniana, a może wręcz mało znana. Na szczęście Biuro Literackie wydało niedawno antologię jej wierszy.
      "Non omnis moriar" to chyba najbardziej znany jej wiersz, z kolei "Uczta" to debiut - aż trudno uwierzyć, że miała zaledwie 14 lat pisząc go.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Aż chce się iść na łąkę.;)

      Usuń
    2. I pożerać kwiaty wonne i jaskrawe :D

      Usuń
    3. A potem patrzeć w niebo.;)

      Usuń
    4. I stękać z powodu bólu brzucha zapewne. Ale to już proza życia :).
      W każdym razie sałatka z kwiatów i niebo z pianką chmur naprawdę stymulują moje śliniaki! Piękny wiersz, to chciałam napisać :).

      Usuń
    5. Grunt to umiar.;)
      Inne jej wiersze też są dobre, powiedziałabym nawet, że lepsze (ten napisała w wieku 14 lat). Warto poczytać, zachęcam.

      Usuń
  3. Piękny utwór, którego wcześniej nie znałem i dlatego wielkie dzięki, że za sprawą tego bloga mogłem go poznać. Będę musiał bliżej zapoznać się z twórczością Zuzanny Ginczanki.

    OdpowiedzUsuń