niedziela, 7 lutego 2016

Uczta à la John Updike

Jedzenie nie było wyszukane, ale tym smaczniejsze - wędzone mięsiwa okazały się słone, a jesienne owoce soczyste i chrupiące. Najpierw, by rozgrzać królewską świtę po dwugodzinnej podróży, służba wniosła polewkę w drewnianych misach, pachnącą najsilniej kapustą i królikiem. Polewka dniem i nocą gotowała się w żelaznym kotle, cięższym od dorosłego człowieka. Następnie podano płaty peklowanej szynki na zimno, kęsy marynowanej w miodzie gęsiny, solone śledzie i dorsze, krojone w wykwintne paski, by ułatwić spożywanie ryby, a potem suche, ostro przyprawione kiełbaski, na które duńscy chłopi mieli osobną, nieprzyzwoitą nazwę. Dalej szły gotowane i suszone szparagi, przypominające wszystkim czas letnich zbiorów warzyw, a następnie karczochy i figi, moczone dla smaku w winie. Na deser i zakończenie posiłku wśród ucztujących zaczęła krążyć taca z daktylami i łuskanymi migdałami, a owe egzotyczne smakołyki zdawały się potwierdzać upodobanie Fenga do cudzoziemszczyzny. Kompania współbiesiadników i krzepiący ogień rozproszyły rychło chłód w niskiej sali, aż w końcu atmosfera pod poczerniałymi belkami sufitu stała się wręcz duszna.

John Updike Gertruda i Klaudiusz tłum. Maciej Świerkocki, Warszawa 2001 s.61



Deser z fig (bez karczochów) duszonych w czerwonym winie i korzennych przyprawach można przygotować tak:

Figi w czerwonym winie

Składniki:
6 świeżych fig
500 ml wina czerwonego wytrawnego
1-2 łyżki miodu
pół łyżeczki cynamonu
6-8 goździków
2 łyżeczki cukru
1 cytryna
mały kawałek świeżego imbiru

Wykonanie:
Wino zagotować z przyprawami, zetrzeć do niego skórkę z cytryny, dodać dwa plastry cytryny oraz imbir pokrojony w cienkie plasterki. Umyte figi z obciętymi końcówkami włożyć do wrzącego wina i gotować około 10 minut. Po ostudzeniu podawać z lodami lub bitą śmietaną.


10 komentarzy:

  1. Moja dziewczyna jest wielką fanką fig - spróbuję zaskoczyć ją kiedyś takim deserem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam tylko, że figi zapiekane z kozim serem uchodzą za afrodyzjak.;)

      Usuń
    2. O, dobrze się składa, bo sam jestem fanem koziego sera!

      Usuń
    3. Rzeczywiście dobrze się składa.;)

      Usuń
  2. Myślę, że gdyby do tych fig w winie podać kozi serek też smakowałoby wyśmienicie. Osobiście wolę wersję wytrawną niż słodką. A takie połączenie słodko-słone to było by coś. Wyglądają smakowicie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie mogą być w samym winie z przyprawami.;) Ale z serem wreszcie muszę kiedyś zrobić, tyle achów i ochów na ten temat słyszałam.

      Usuń
  3. Z całej uczty najbardziej zafrapowały mnie figi w winie ;-). Ciekawe, jaki byłby efekt, gdyby w winie namoczyć suszone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też o tym pomyślałam.;) Nie ma innej rady - trzeba wypróbować.;)

      Usuń
  4. Gdzie oni to wszytko mieścili....
    Przepis na figi taki, że aż ślinka cieknie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klaudiusz wabił Gertrudę, więc starał się zrobić dobre wrażenie także przy stole.;)
      Przepis pyszny, aż żałuję, że to nie sezon na figi.

      Usuń