tag:blogger.com,1999:blog-875016384728234329.post993976501046216703..comments2024-03-26T20:22:37.164+01:00Comments on Czytanki Anki: Automat z wodą gazowaną z syropem lub bezczytanki ankihttp://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comBlogger10125tag:blogger.com,1999:blog-875016384728234329.post-47758596064702951082015-05-10T16:28:39.519+02:002015-05-10T16:28:39.519+02:00Książka warta lektury, zdecydowanie. Tytuł nieco m...Książka warta lektury, zdecydowanie. Tytuł nieco mnie zwiódł, bo spodziewałam się bardziej nostalgicznej powieści, ale nie żałuję.czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-875016384728234329.post-909012860695643682015-05-10T12:59:42.300+02:002015-05-10T12:59:42.300+02:00Świetny tytuł! I jeszcze lepszy opis - takie wyzwa...Świetny tytuł! I jeszcze lepszy opis - takie wyzwanie podejmę z wielką chęcią.Emilia Teofila Nowakhttps://www.blogger.com/profile/16878705207861308594noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-875016384728234329.post-1821231981341756862015-05-04T15:47:44.684+02:002015-05-04T15:47:44.684+02:00U mnie było podobnie. Ananasa nawet w puszce nie m...U mnie było podobnie. Ananasa nawet w puszce nie można było kupić, może z wyjątkiem Pewexu, ale to miejsca poza zasięgiem mojej rodziny.<br />Myślę, że syrop ananasowy w Mińsku był po prostu mieszanką, która niewiele miała wspólnego z owocem.;(czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-875016384728234329.post-33909988294038588932015-05-03T21:09:07.569+02:002015-05-03T21:09:07.569+02:00Jeszcze w latach 70-tych rzadkością były banany, &...Jeszcze w latach 70-tych rzadkością były banany, "rzucano" je do sklepu przy mojej ulicy chyba 2-3 razy w roku. Ananasa na oczy wówczas jeszcze nie widziałem, podobnie zresztą jak i chyba wszyscy moi koledzy. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-875016384728234329.post-25022802706919966902015-05-03T20:54:03.576+02:002015-05-03T20:54:03.576+02:00Moja mama też twierdzi, że to był wiśniowy.;)
Anan...Moja mama też twierdzi, że to był wiśniowy.;)<br />Ananas w latach 60. to na pewno była rzadkość, nawet w postaci soku, co tam kwas chlebowy dostępny codziennie.;) <br />Kwas z beczkowozu to musiało być coś.;)czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-875016384728234329.post-14175357286131570782015-05-03T16:01:17.999+02:002015-05-03T16:01:17.999+02:00Pamiętam jeszcze wiśniowy. Na Białorusi próbowałem...Pamiętam jeszcze wiśniowy. Na Białorusi próbowałem kwasu chlebowego sprzedawanego z beczkowozu przypominającego trochę kuchnię polową, do dziś nie zapomnę tamtego wrażenia - a oni zachwycają się sokiem ananasowym. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-875016384728234329.post-36570500767328246112015-05-03T15:55:09.270+02:002015-05-03T15:55:09.270+02:00Własnie - okładka. Niby skromna, ale symbolicznie ...Własnie - okładka. Niby skromna, ale symbolicznie nawiązuje do treści książki.<br /><br />Całkowicie zgadzam się w kwestii nieznanej Białorusi - dla mnie ta powieść ma przede wszystkim walor poznawczy, tamtejszej literatury nie znam w ogóle.;(<br /><br />Ambrose, lektur niepowtarzalnych jest więcej u Ciebie, nawet nie muszę liczyć.;) Ale dziękuję za komplement.czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-875016384728234329.post-50446493258114353682015-05-03T15:50:35.561+02:002015-05-03T15:50:35.561+02:00Ja też pamiętam malinowy, choć był chyba rzeczywiś...Ja też pamiętam malinowy, choć był chyba rzeczywiście jakiś inny. Może truskawkowy?czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-875016384728234329.post-84335938997490928212015-05-03T14:08:48.274+02:002015-05-03T14:08:48.274+02:00Ha, wszystko mi się w tej książce podoba, łącznie ...Ha, wszystko mi się w tej książce podoba, łącznie z niezwykle minimalistyczną okładką! Białoruś, nasi wschodni sąsiedzi, to dla większości Polaków kraina obca, nieznana, zagadkowa. Ja sam niezbyt wiele o niej wiem, oprócz propagandowych informacji płynących z mediów głównego nurtu, które koncentrują się głównie na prześladowaniu opozycji.<br /><br />Lubię proponowane przez Ciebie lektury, bo są z reguły niepowtarzalne - ciężko uraczyć je na innych blogach poświęconych literaturze.Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-875016384728234329.post-5789433916401567292015-05-03T13:33:29.217+02:002015-05-03T13:33:29.217+02:00Sok ananasowy, proszę, proszę - ja trafiałem tylko...Sok ananasowy, proszę, proszę - ja trafiałem tylko na malinowy ale i tak nie narzekałem, od czasu do czasu pojawiał się jakiś żółty ale jakoś w nim nie zasmakowałem, to i nazwa uszła mi z pamięci :-)Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.com