Helena Birenbaum
dostałam starą płytę
pieśni które śpiewano w domu
kiedyś dawno...
słowa i melodie
przenoszą do minionych dni innych
do dzieciństwa, rodziny
obrazów zamglonych z Wtedy –
słucham
strząsam z siebie czas
z drżeniem i łzami obejmuję
pustą przestrzeń
duchy
- dowód
że to wszystko naprawdę było
i ja
13 stycznia 1985
Nawet gdy się śmieję, KAW, Rzeszów 1990
Szkoda, że regularnie w historii ludzkich cywilizacji pojawiają się tacy, który zamiast strząsać czas, wolą - w imię różnorakich doktryn i ideologii - strząsać innych do piekielnych czeluści. A jeszcze gorsze jest to, że w każdym takim przypadku, bezstronny obserwator mógłby skonstatować "przecież to już było".
OdpowiedzUsuńMasz rację. Niestety ludzkość nie uczy się na błędach i historia się powtarza.
UsuńWstrząsający wiersz, cóż tu więcej powiedzieć... Mam w domu książkę „Nadzieja zawsze umiera ostatnia” tej autorki.
OdpowiedzUsuńNa mnie również zrobił wrażenie. Do książki powoli się przymierzam, czekam na lepszy nastrój.
UsuńPoruszający utwór.
OdpowiedzUsuńDlatego cenię ludzkość, jako jedyny gatunek, który utrwala przeszłość na kartach książek czy w filmach. Gorzej jak już rzeczona ludzkość się wytrzebi i nie będzie już nikogo, kto byłby w stanie docenić ten utrwalony czas.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie dożyję tej chwili.;)
UsuńNaukowcy dają nam circa 300 lat, więc też tak myślę ;)
UsuńDużo, zważywszy na stan matki Ziemi.
Usuń