
Bardzo podoba mi się szczerość i otwartość autorki, z jaką pisze o swoich problemach. O tym, jak się gubi, jak walczy sama ze sobą i swoimi emocjami, żeby zacząć mówić własnym głosem i stać się pełnoprawnym "uczestnikiem" związku. Wyjątkowo prawdziwa historia, której elementy rozpozna zapewne wiele osób mających za sobą doświadczenie bycia w związku. Dla mnie lektura "Białych zeszytów" była momentami jak przeglądanie się w lustrze, choć mam zgoła odmienne doświadczenia. Książka z gatunku tych, które zmuszają do refleksji, a zarazem pomagają zrozumieć pewne zachowania.
P.S. Na zakończenie ciekawy cytat (można go odnieść do związków w ogóle) z "Kwestii bogów" Josepha Campbella przytoczony przez Raduńską na 230 str.:
Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, czym jest małżeństwo. Wydaje im się, że to długi romans, a to nieprawda. Małżeństwo to ciężka próba i nie ma nic wspólnego z byciem szczęśliwym. Jego celem jest przeżycie przemiany.
Moja ocena: 8/10
Sonia Raduńska, "Białe zeszyty", Wydawnictwo W.A.B., 2007
Mam tę książkę na półce, ale czytałam "Kartki z białego zeszytu" i zachwyciły mnie szczerością i bezkompromisowością w walce o ciągły rozwój i odkrywanie siebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ja również najpierw czytałam "Kartki". Na szczęście odwrotna kolejność nie wpłynęła na jakość lektury;)
OdpowiedzUsuńPrześwietna książka:)
OdpowiedzUsuńDopiero w obliczu choroby, problemów możemy zobaczyć jaką mamy siłę w sobie - czasami ukrytą!
Naprawdę książka bardzo życiowa i można wyciągnąć z niej pouczające wnioski i wsiąść się w garść!
Zapraszam:
http://variablecharlotte.blogspot.com/
Ale to nie jest książka o chorobie;) Raczej o dochodzeniu do "ładu wewnętrznego", o osiąganiu harmonii duchowej. Tak to widzę;)
OdpowiedzUsuńinspirujaca ksiazka
OdpowiedzUsuńPrawda?;)
Usuń