piątek, 30 maja 2025

Hotel Grand Babylon

Aż do tej chwili nie zdawał sobie sprawy  z wartości i cudownej siły prozaicznych pieniędzy, tej ozdoby życia, której filozofowie udają, że nienawidzą, a dla której ludzie sprzedają duszę.

Hotel Grand Babylon to przyjemna ramotka z 1902 r. z akcją osadzoną w londyńskim przybytku dla koronowanych głów. Miejscu dyskretnym i specyficznym, do którego trafił nowojorski milioner z córką, a ponieważ nie mógł napić się ulubionego trunku i zjeść ulubionego befsztyku, postanowił zagrać złośliwemu kelnerowi na nosie i po prostu zakupił hotel. I tu zaczyna się seria niefortunnych i tajemniczych incydentów, z kilkoma denatami po drodze i romantycznym finałem. Fabuła jest dość naiwna i mocno nierealna, ale na szczęście do zaakceptowania.

środa, 21 maja 2025

Jak dmuchawiec

Tadeusz Kubiak

Trawa taka, że tylko na niej klęczeć,
każde źdźbło całować o świtaniu,
słucha¢, jak w niej rosną koniczyny i wiersze,
jak o zmierzchu wiersze świerszczami grają.

Trawa taka, że tylko twarz w nią wtulić,
Zaglądać  niżej korzeni koniczyn,
nie czując nawet, że przez płótno koszuli
oset cierniem żywe żebra liczy.

Trawa taka, że tylko leżeć w tej trawie,
patrzeć z bliska na dmuchawce wśród trawy.

I głęboko westchnąć, i sprawić,
by się rozwiać nad nią jak dmuchawiec.

(Wzajemność, 1974)

Jean François Millet, Dmuchawce

(źródło zdjęcia: Wikipedia)

poniedziałek, 12 maja 2025

Ostatnia zagadka

Począwszy od tytułu, Ostatnia zagadka opiera się na postaci Sherlocka Holmesa. Śledztwo prowadzi aktor znany z roli słynnego angielskiego detektywa, pomaga mu udawany Watson oraz doskonała znajomość literatury i kinematografii detektywistycznej. Obaj dżentelmeni przerzucają się cytatami z opowiadań i filmów o Holmesie, przywołują rozwiązania rozmaitych przypadków i o dziwo, to zastosowanie fikcji do ustalenia prawy daje rezultaty.

czwartek, 1 maja 2025

Za wszystko płacą

Równo rok temu cytowałam książkę Lekka praca nie istnieje, a dziś coś o zupełnie innej wymowie:

Kiedy Balzak się obudzi, musi opowiedzieć obecnym swój sen - jest to jeden z podstawowych wymogów ich kontraktu. Hary i Hryhorij słuchają go uważnie, przerywają w najciekawszych miejscach, prosząc o dokładność i niepomijanie szczegółów w kwestii zapachów i kolorów, następnie zaś dają zmęczonemu i wyczerpanemu Balzakowi dziesięć hrywien, tak jak za normalną roboczą dniówkę. Taki zarobek podoba się Balzakowi dużo bardziej niż wszystkie poprzednie. Często powtarza Lizie, że człowiek powinien robić to, do czego ma wrodzony talent.