piątek, 30 października 2009

Powracający głód - J.M.G. Le Clezio



Miałam ogromną ochotę na tę powieść: i temat, i nazwisko autora były bardzo zachęcające. Najpierw utknęłam po ok. 100 stronach, a po miesięcznej przerwie stać mnie już było tylko na przewertowanie stron do końca. Niestety książka mnie rozczarowała, może za sprawą głównej bohaterki, która była dla mnie po prostu irytująca. Rozumiem, że wojna zmienia człowieka, niektórzy szybko dojrzewają, jednak nastoletnia Ethel wydała mi się zbyt przenikliwa jak na swój wiek. Była wręcz przemądrzała. Ciekawie zostały natomiast przedstawione wydarzenia historyczne, ale to za mało, żeby sięgnąć po inne książki tego noblisty.

Bez oceny;)

poniedziałek, 26 października 2009

Miss Chopsticks - Xinran Xue

Książkę napisała chińska dziennikarka od lat mieszkająca w Wielkiej Brytanii, znana w Polsce z "Dobrych kobiet z Chin. Głosy z ukrycia". Punkt wyjścia jest podobny - pracując przez wiele lat jako reporterka, Xinran spisywała opowieści kobiet pochodzących z różnych stron kraju oraz z różnych grup społecznych.

"Miss Chopsticks" (w wolnym tłumaczeniu "Pałeczki") to oparta na faktach historia trzech dziewcząt z małej wioski we wschodniej prowincji Chin wyjeżdżających do dużego miasta w nadziei na lepsze życie. Mimo że rzecz miała miejsce w latach 90-tych ubiegłego stulecia, sytuacja kobiet była (i jak sądzę nadal jest) nie do pozazdroszczenia. Na wsi córki/kobiety uważane są jedynie za "pałeczki" (tytułowe chopsticks) czyli osoby usytuowane w hierarchii społecznej znacznie niżej niż synowie/mężczyźni uważani za dźwigary dachowe (w oryginale roof beams), a więc osoby, które utrzymują dom i są w nim najważniejsze.

Książka opisuje trudny proces oswajania się z życiem w mieście, gdzie stresującym przeżyciem jest nie tylko rozmowa z "miastowymi" mówiącymi innym dialektem czy spacer po ruchliwych ulicach nankinu, ale również zwykła przejażdżka samochodem. Co więcej, jedna z bohaterek nie umie czytać ani pisać. Trudno w to może uwierzyć, jednak Chiny są drugim po Indiach krajem na świecie o największej liczbie analfabetów. Takich przykładów szoku kulturowego - także dla głównych bohaterek, a więc Chinek - jest w opowieści więcej: autorka porusza m.in. kwestię ubioru, wykształcenia, nieformalnych związków, a nawet czegoś tak banalnego jak poczucie humoru. Cenne są również wyjaśnienia autorki dotyczące niektórych przemian społeczno-gospodarczych w Chinach np. prywatyzacji, legalizacji związków homoseksualnych, migracji.

Czytając 'Miss Chopsticks' pamiętać należy, że nie jest to reportaż, a zbeletryzowana opowieść, stąd raziło mnie chwilami przedstawianie awansu społecznego dziewcząt w zbyt różowych barwach. Niemniej lektura jest bardzo interesująca i pouczająca: uzmysławia jak wiele możliwości mają kobiety Zachodu, o których Chinki mogą tylko pomarzyć.

Moja ocena: 7/10

piątek, 23 października 2009

Lewą ręką przez prawe ramię - Selma Lonning Aaro

Od jakiegoś czasu bardzo lubię literaturę skandynawską, dlatego też z zainteresowaniem sięgnęłam po "Lewą ręką przez prawe ramię". Wydawca (Smak Słowa) reklamuje ją następująco:

Mężczyzna stoi na chodniku i całuje kobietę. Pozornie bez powodu wybiega na ulicę i zostaje potrącony przez samochód. Kim jest ten mężczyzna? Co nim kierowało? I czy jest ktoś, kto go naprawdę zna?
"Lewą ręką przez prawe ramię" to wzruszająca i zarazem wstrząsająca opowieść o tym, jak niewiele wiemy o swoich najbliższych i o samotności w tłumie.


Początek był bardzo interesujący i wielce obiecujący, z czasem jednak pierwsze - dobre - wrażenie lekko się rozmyło. Zabrakło mi przede wszystkim bardziej wnikliwego zarysu psychologicznego bohaterów powieści. Może zbyt wiele się spodziewałam po tak mocnym wejściu.

Historię, w której zazębiają się życiorysy kilku osób, poznajemy z perspektywy trzech kobiet i jest to bardzo udane posunięcie ze strony autorki. Najciekawsza wydała mi się opowieść nastoletniej córki pokazująca, jak odmiennie wydarzenia z życia rodziny może interpretować dziecko. Podobało mi się również zakończenie, dalekie od happy endu.

Co uderza w powieści, to samotność wszystkich postaci - tych pierwszoplanowych, i tych pobocznych. Żyją w swoim świecie, zbyt mocno skupieni na sobie, aby zauważyć problemy najbliższych. Nie przyjmują do wiadomości albo nie akceptują innego punktu widzenia, potrzeb innych. Brak zrozumienia, egoizm - to chyba głównie biło od bohaterów tej książki.

"Lewą ręką przez prawe ramię" czyta się dobrze i szybko (drażni mnie nieuwaga tłumaczki czyli często pojawiający się zwrot "młoda dziewczyna"). Wbrew zapowiedzi wydawcy powieść nie wzruszyła mnie, a już na pewno mną nie wstrząsnęła. Z pewnością do myślenia dała mi samotność przedstawionych postaci, postaram się zrewidować własne postępowanie pod tym kątem. Mimo wszystko sięgnę po inne powieści tej autorki, o ile zostaną przetłumaczone na polski;).

Moja ocena: 7/10