wtorek, 30 marca 2021

Nie tylko baby

Gdyby na podstawie zielonego tomiku Kolibra pokusić się o ogólny portret kobiet, byłby on mało pochlebny dla słabej płci. Okazałoby się, że niewiasty są przede wszystkim próżne i niewierne, niekiedy również egoistyczne i najzwyczajniej w świecie zepsute. Spośród siedmiu bohaterek jedna tylko chórzystka wydaje się poczciwiną, sprzedajną, ale poczciwiną, reszta pań nie jest nawet sympatyczna.
 

środa, 24 marca 2021

Kolacja à la Milena Moser

Na krótko przed wpół do ósmej wszystko byto gotowe. Nakryłam stół dla dwóch osób. Postanowiłam, że przy przekąsce — awokado i krewetki, do tego resztka korzennego wina — spróbuję z nim porozmawiać. Chciałam dać mu jeszcze jedną szansę, choćby ze względu na to zamglone spojrzenie jego szarych oczu, które mnie tak często i zawsze tak całkowicie wytrącało z równowagi. Potem wniosę główne danie, a wtedy niby przypadkiem wejdzie Bettina. Punktualnie o wpół do ósmej rozległ się dzwonek u drzwi. Otworzyłam. Z uśmiechem wręczył mi butelkę wina marki Rioja na której wisiała jeszcze metka z ceną. Sześć franków siedemdziesiąt pięć centymów. 

— Ach, to nie było konieczne — szepnęłam i poprosiłam go do środka. Drgnął, gdy zobaczył odświętnie nakryty stół. Nie oszczędzałam na świecach ani na świeżych kwiatach. Nie chciałam mu w końcu niczego ułatwiać. — Nie powinnaś była robić sobie tyle zachodu... — Wydawał się zażenowany, jakby w jakiś nieokreślony sposób czuł się winny. 

— Ależ jakiego zachodu? No wiesz! — uśmiechnęłam się łagodnie.

czwartek, 18 marca 2021

Księga samotnic

Gdyby tytuł oryginalny tj. Das Schlampenbuch przetłumaczyć wiernie, mielibyśmy nie Księgę samotnic, a co najmniej księgę suk lub zołz. Mowa bowiem o kobietach, które nie wahają się wziąć spraw w swoje ręce i w chwilach krytycznych stanowczo reagować. Nawet jeśli niektóre dają sobą pomiatać, nie trwa to wiecznie, a wtedy biada dręczyciel(k)om.

piątek, 12 marca 2021

Ziarna kawy

Dla Salme, siedemdziesięciolatki z estońskiego sowchozu, wypicie porannej kawy ze świeżo zmielonych ziaren jest sprawą życia i śmierci. Nie dlatego, że jest namiętną kawoszką (w jej wsi ten napój uchodzi niemal za fanaberię), ale dlatego, że tak zaleciła kobiecie „kształcona” synowa, lekarka z miasta.

poniedziałek, 8 marca 2021

mama się spóźni

Antjie Krog
 
to że do was wracam
zmęczona bez pamięci
że drzwi do kuchni są otwarte a ja
 
wsuwam się z torbami pośpiesznymi prezentami
w korytarzu przekradam się obok smutnych snów
mojej rodziny okien pokrytych
 
ich opuszczonym językiem w ostrym
świetle łazienki myję zęby
kładę pigułkę na język: Czw.
 
to że przechodzę obok mojej śpiącej córki
jej pościel gładka naciągnięta pod brodę
na toaletce majaczą jedwabniki oprawne w złoto
 
to że mogę przejść obok synów zaciśniętych
na poduszkach jak pięści marszczących czoła
niespokojne półtony odbijają się po pokoju
 
to że nocną koszulę wysupłuję z szuflady
w mroczną szparę za twoimi plecami się wsuwam
to że ciepło mnie opływa
 
nie czyni ze mnie ani poetki ani człowieka
w pułapce oddechu
polegnę w kobiecie
 
 
przeł. Jerzy Koch
(Ciało ograbione, Wyd. Literackie, Kraków 2017)
 

piątek, 5 marca 2021

Pierwsza osoba liczby pojedynczej

Od czasu do czasu sięgam po książkę Haruki Murakamiego licząc na dowolną odmianę. Niestety autor od dekad pozostaje wierny swojemu stylowi i tematom, więc o zbytniej satysfakcji nie ma mowy. U innych pisarzy (np. Jerzy Pilch, Philip Roth) powtarzalność mi nie przeszkadza, w przypadku Japończyka nuży mnie coraz szybciej i coraz bardziej.