poniedziałek, 8 marca 2021

mama się spóźni

Antjie Krog
 
to że do was wracam
zmęczona bez pamięci
że drzwi do kuchni są otwarte a ja
 
wsuwam się z torbami pośpiesznymi prezentami
w korytarzu przekradam się obok smutnych snów
mojej rodziny okien pokrytych
 
ich opuszczonym językiem w ostrym
świetle łazienki myję zęby
kładę pigułkę na język: Czw.
 
to że przechodzę obok mojej śpiącej córki
jej pościel gładka naciągnięta pod brodę
na toaletce majaczą jedwabniki oprawne w złoto
 
to że mogę przejść obok synów zaciśniętych
na poduszkach jak pięści marszczących czoła
niespokojne półtony odbijają się po pokoju
 
to że nocną koszulę wysupłuję z szuflady
w mroczną szparę za twoimi plecami się wsuwam
to że ciepło mnie opływa
 
nie czyni ze mnie ani poetki ani człowieka
w pułapce oddechu
polegnę w kobiecie
 
 
przeł. Jerzy Koch
(Ciało ograbione, Wyd. Literackie, Kraków 2017)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz