niedziela, 30 października 2022

Ciepło, zimno

[...]

– Oo! Centralne ogrzewanie działa – powiedział Patryk.

– Aha! – pani domu przytaknęła skinieniem głowy. – Ostatnio było tak mglisto i deszczowo. W całym domu  czuć wilgoć. Kazałam Evansowi, napalić, zanim poszedł do domu.

– A co z bezcennym koksem? – zapytał drwiąco młody człowiek.

– Co z bezcennym, jak powiedziałeś, koksem? W przeciwnym razie musiałby się palić w kominkach równie bezcenny węgiel. Widzisz, mój drogi, władze odmawiają nam nawet należnej cotygodniowej odrobiny węgla, jeżeli nie dowiedziemy, że to jedyny opał, jaki służy do gotowania.

– Podobno dawniej każdy mógł kupować, ile chciał, węgla i koksu. Czy to prawda? –  zapytała Julia takim tonem, jakby słuchała dziwnych opowieści o jakimś nieznanym kraju.

– Tak, i to tanio.

 – Nie było ograniczeń? Można się było obejść bez rozmaitych podań i formularzy? Każdy mógł kupować koks i węgiel?

– W dowolnych ilościach i gatunkach. Nie sam łupek i kamień, jakie dziś dostajemy.

– To musiał być świat z bajki – westchnęła Julia.

Agatha Christie, Morderstwo odbędzie się...; przeł. Wanda Stawinowska-Dehnel, Warszawa, 2001



poniedziałek, 24 października 2022

Jak syn z ojcem

Jeśli ktoś czytał Koniec z Eddym, opowiadanie Kto zabił mojego ojca nie wniesie zbyt wiele nowego do portretu pana Bellegueule. W przytaczanych anegdotach ponownie jawi się jako człowiek gwałtowny i szorstki, przeczulony na punkcie męskości, emocjonalnie rozdarty wobec zniewieściałego syna. Ten ostatni z kolei nadal szuka kontaktu z ojcem i w rzeczywistości nadal zabiega o akceptację.

wtorek, 18 października 2022

Poczta

Dziś Dzień Poczty Polskiej i z tej okazji nie mogę odmówić sobie zaprezentowania fragmentu powieści Doroty Kotas (Pustostany, Wyd. Niebieska Studnia, 2019), która znakomicie uchwyciła klimat tej instytucji. W moim miejscowym oddziale nie ma systemu numerków, ale reszta jest bardzo podobna.;)

Poczta zawsze wygląda tak samo. Jest jak Polska w skali mikro. Makieta najważniejszych symboli i mieszanina czołowych mitów narodowych. To największy znany mi dom handlowy, który nie jest domem handlowym. Eldorado pełne kalendarzy z przepisami na mięso z siostry Anastazji, kolorowanek z sarmatami i naklejkami gratis, ręczników z wyszytymi złotą nicią tytułami honorowymi Mąż i Żona oraz foremek do pieczenia drożdżowej baby dla baby. Arsenał gier i zabaw familijnych, w tym obowiązkowo: kart do Piotrusia, podróżnych wersji farmera i domino, oraz antystresowych piłek gniotków z balona i mąki - mąki z białych, polskich, heteroseksualnych ziemniaków. Oczywiście chcę mieć wszystko.

środa, 12 października 2022

Ruda modelka

Jazz działa na nią jak narkotyk. Dym w knajpie jak górskie powietrze. Zapijaczone mordy jak włoski krajobraz.

Od razu zaznaczę, że Ruda modelka Dominika Damiana, czyli Adama Bahdaja, nie jest porywającym kryminałem. Przeciwnie, dłuży się (choć to poniekąd dobrze oddaje żmudność śledztwa), i nieco męczy nadmiarem postaci oraz ogólnym przegadaniem, niemniej ma swoje zalety.

 


czwartek, 6 października 2022

Szatański pomiot

Szatański pomiot bezapelacyjnie zasługuje na uwagę, przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, dotyczy rzadko pojawiającego się w literaturze Zakarpacia. Po drugie, ma formę oryginalnego monologu – wypowiedzianego jednym tchem (w całym utworze znalazła się tylko jednak kropka), jakby wyrzuconego jakby wbrew sobie, w wyniku nadmiernego i długotrwałego stresu i z chęci odczucia ulgi. Stąd pośpiech, brak pauz.