wtorek, 27 października 2020

Paternoster

Antjie Krog

Stanęłam na gigantycznej skale w Paternoster
morze wywija w powietrzu zakrętasy
zielonkawe spienione
nieustraszona wyglądam każdego sakramenckiego grzywacza
wpatruję się w jego trzewia zanim się załamie
skała dygocze pod moimi podeszwami
mięśnie ud się napinają
miednica wyrzuca z siebie wyuczony stateczny trzask
cholera to ja jestem skałą głazem wydmą
moje cycki czysto śpiewają miedzianym sercem dzwonu
moje dłonie pochwytują Zatokę Morderców i Zatokę Mord
ramiona rozwierają się ekstatycznie nad głową:
jestem
jestem
panie ty słyszysz
jestem kobietą wolną
jak cholera

przeł. Jerzy Koch

(Ciało ograbione, Wyd. Literackie, Kraków 2017)

 


 

 

wtorek, 20 października 2020

Stare grzechy

Wiele sobie obiecywałam po książce Ireny Wiszniewskiej, jako że relacje o bliskich prześladujących Żydów podczas wojny to jednak rzadkość. Już wstęp uświadomił mi moją naiwność – mało kto chce chyba rozmawiać o czynach przodków, za które co prawda nie ponosi odpowiedzialności, ale za które się wstydzi. Zwłaszcza jeśli chodzi o przewinienia tak poważne jak donoszenie na gestapo czy morderstwo. Nie dziwi zatem, że autorka długo szukała rozmówców skłonnych naruszyć rodzinne tabu, niemniej po dwóch latach wreszcie się udało znaleźć sześć osób spełniających wymagania. 


środa, 14 października 2020

Lukrowana ośmiornica

Na tegorocznym przeglądzie MDAG prezentowano m.in. film Truman Capote. Wysłuchane modlitwy. Twórcy zmontowali niepublikowane wcześniej fragmenty nagrań radiowych, telewizyjnych oraz prywatnych, w wyniku czego powstała wielce interesująca opowieść o pisarzu-celebrycie. Za życia Capote’a nie używano jeszcze słowa „celebryta”, niemniej Truman na takie określenie zasługiwał jak mało kto: bywalec nowojorskich salonów, sybaryta, osoba lubiąca być w centrum uwagi. I plotkarz.

wtorek, 6 października 2020

Te omylne uczucia

Kingsley Amis zawsze miał dobrą rękę do tworzenia wyrazistych protagonistów i nie inaczej jest w przypadku Johna Lewisa z Tych omylnych uczuć. Mężczyzna ma na utrzymaniu żonę i dwójkę małych dzieci, tymczasem jako młodszy bibliotekarz zarabia mało i na dodatek jest potwornie znudzony pracą w walijskim miasteczku. Być może między innymi dlatego bywa wobec innych impertynencki, choć trzeba przyznać, że nawet jego kąśliwe, wycyzelowane zdania świadczą o błyskotliwości, która to błyskotliwość nie przeszkadza mu jednak wpadać w tarapaty.

sobota, 3 października 2020

Samotnicy

Niedawno w krótkim odstępie czasu zdarzyło mi się przeczytać dwie powieści Roya Jacobsona, wydane kilkanaście lat temu. Obie solidnie skrojone, z gatunku tych, które nie obrażają inteligencji czytelnika. Może nie arcydzieła, ale z pewnością godne uwagi. Co przypomina, że Świat Literacki zawsze miał nosa do dobrej prozy – nigdy nie trafiłam na kiepską pozycję w ich ofercie.