Niedawno w krótkim odstępie czasu zdarzyło mi się przeczytać dwie powieści Roya Jacobsona, wydane kilkanaście lat temu. Obie solidnie skrojone, z gatunku tych, które nie obrażają inteligencji czytelnika. Może nie arcydzieła, ale z pewnością godne uwagi. Co przypomina, że Świat Literacki zawsze miał nosa do dobrej prozy – nigdy nie trafiłam na kiepską pozycję w ich ofercie.
Izmaela klasyfikuje się jako sensację czy wręcz thriller, dla mnie to jednak bardziej powieść psychologiczna. Jest w niej intrygujący bohater, są subtelne rozgrywki, mamy też fantastycznie zimną scenerię norweskiego odludzia współgrającą z fabułą. Wątek szpiegowski traktuję jako drugorzędny, bo o wiele ciekawszy wydał mi się szorstki i przewrotny Tor, który potrafi siedzieć cicho, kiedy mówią mu „skacz”. Ten były agent marzy już tylko o spokojnym życiu u boku swej partnerki, byłej prostytutki zresztą. Nieprzeciętny duet, może na oko mało realny, jednak w ujęciu autora przekonuje.
Obie powieści są krótkie, niemniej Jacobsen potrafił w nich pomieścić dość złożone historie pierwszo- i drugoplanowe, o umiejętnie zarysowanych postaciach nie wspominając. Wszystko podane jest oszczędnie, chropowato, i nie wiadomo kiedy napięcie rośnie, przy czym do końca pozostajemy z pytaniami. Lubię takie nieoczywiste historie, sporo mówią o człowieku.
____________________________________________________________
Roy Jacobsen, Izmael, tłum. Iwona Zimnicka, Świat Literacki, Izabelin,2003
Roy Jacobsen, Nowa woda, tłum. Iwona Zimnicka, Świat Literacki, Izabelin,1998
Świetnie, że odkryłaś dla nas te dwie nieznane powieści (nie miałam o nich pojęcia, wydają się być interesujące). Natomiast ja sama przeczytałam ostatnio (w krótkich odstępach czasu) dwie inne powieści Jacobsena ("Niewidzialni", "Białe morze", a zaraz wyjdą "Oczy z Rigela") - stanowią one cykl, w którym motyw samotności na wyspie jest bardzo istotny. Pozostają jeszcze "Cudowne dzieci" z wydawnictwa DodoEditor, z charakterystycznie zszytą okładką. Chyba powinniśmy się czuć jako czytelnicy zaspokojeni!
OdpowiedzUsuńTrylogię zamierzam zostawić sobie na koniec, wcześniej wezmę się chyba za "Cudowne dzieci", bo je mam.;) Absolutnie możemy czuć się zaspokojeni. Kto wie, może jeszcze coś zupełnie nowego się pojawi?
UsuńTak mi się właśnie wydawało znajome to nazwisko! Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich w nowej odsłonie i wszystko jasne. Lubię takie sytuacje, gdy wydawani przed laty pisarze doczekują się kolejnych dzieł przekładanych na j. polski.
UsuńJa też.🙂 Tym bardziej cieszy, że Wyd. Poznańskie nie tylko wznawia, ale i wydaje nowe rzeczy znanych już autorów.
UsuńJak tak dalej pójdzie, to może i Per Christian Jersild doczeka się wznowienia!
UsuńKto wie.;) Blixen się doczekała.
UsuńMam wielki szacunek do autorów, którzy potrafią na niewielu stronach zmieścić wiele treści.
OdpowiedzUsuńJa również.;) Zwłaszcza że ostatnio najbardziej lubię książki o objętości poniżej 200 stron.
UsuńNie znam jeszcze tego autora, chociaż jeszcze wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńZachęcam do poznawania jego książek, zdecydowanie warto.
UsuńAle czy w "Izmaelu" wątek szpiegowski rolę fabularnie odgrywa ważną?
OdpowiedzUsuńTak, ważną. Główny bohater musi załatwić kilka starych spraw.
Usuń