czwartek, 26 listopada 2020

Bębny nocy

Josip Gubernik przybył do Sarajewa z Wiednia w czerwcu 1914 roku, żeby zbadać zasięg występowania rzadkiej odmiany klonu. Nie miał żadnych ambicji literackich, jednak już w pociągu zaczął zapisywać wrażenia z podróży. Opublikowane po latach jako Dzienniki sarajewskich nocy doczekały się dwóch wydań, za każdym razem w burzliwych czasach. Dzieło legendarne, sam autor uchodzi za jednego z najznakomitszych pamiętnikarzy w historii literatury jugosłowiańskiej. Szkopuł w tym, że Gubernik nie istniał.

piątek, 20 listopada 2020

O sztuce robienia milanesas

Milanesas to bardzo popularne danie w Argentynie przyrządzane najczęściej z wołowiny, rzadziej z wieprzowiny czy drobiu. Nazwa wywodzi się od włoskiego cotoletta alla milanese czyli kotleta po mediolańsku. Potrawa przypomina wiedeński sznycel, albo po prostu polski schaboszczak.;) Do Ameryki Południowej zawędrował wraz z imigrantami w drugiej połowie XIX w. Główny bohater Kamczatki Marcelo Figuerasa uwielbia je.


sobota, 14 listopada 2020

Kamczatka

Przez wiele lat, w czasie gdy mieszkałem na Kamczatce i zajmowałem się dzikimi niedźwiedziami, myślałem, że tamtą zimę siedemdziesiątego szóstego roku przeżyłem z zawiązanymi oczyma. [s. 108]

Kamczatka Marcelo Figuerasa to zdecydowanie najlepsza powieść o dzieciństwie, jaką czytałam w ciągu ostatnich lat: wzruszająca, ciepła i miejscami zabawna, choć opowiada o wydarzeniach co najmniej bolesnych. Rzecz dzieje się bowiem w Argentynie w okresie przewrotu wojskowego w 1976 r. – rodzice głównego bohatera postanawiają opuścić stolicę, by zaszyć się na prowincji i mimo niesprzyjających okoliczności wieść w miarę normalne życie.

niedziela, 8 listopada 2020

Porzucone dusze

Po przeczytaniu Kolekcjonera porzuconych dusz mam wrażenie, że ledwie co wróciłam z Brazylii. Że widziałam kopalnię złota na brzegu Jumy, dom starców w Rio i fawelę w północnej części Sao Paulo. Ba! Byłam nawet w Śródziemiu, gdzie na skraju dżungli mieszka społeczność skazana na wyginięcie. Eliane Brum pisze w tak obrazowy sposób, że wszystko można usłyszeć i poczuć. Jest dosłownie i w przenośni tak blisko swoich bohaterów, że nawet dla czytelnika są na wyciągnięcie ręki: Wariat z targu zwierząt hodowlanych, zbieracz rupieci czy niewidomy Clodair wykrzykujący reklamy na ruchliwym skrzyżowaniu.

poniedziałek, 2 listopada 2020

Martwa Pasieka

Jak czytać utwór, którego fabuła według samego autora jest absurdalna i nie ma wielkiego sensu? Jarosław Iwaszkiewicz we wstępie stwierdza, że jego Martwa Pasieka ma formę muzyczną i na nią należy zwrócić uwagę. Nie mam niestety słuchu muzycznego i nie dostrzegłam owej formy, podobnie jak nie dostrzegłam specjalnej pozycji każdego słowa czy zdania. Pan pisarz musi wybaczyć – skupiłam się na treści.