Julia Hartwig
klasnę:
niech będzie Waliszewski permanentny,
niech trwa!
Mają być te zielenie jasne, które sobie błękitem płuczą gardło
jak gdyby cytra grała, ma być mitologiczna toaleta,
psy będą nosić w pyskach balony,
dzieci siusiać w werbenach tęczowo.
A bardzo grube panie, bielutkie, w biustonoszach,
Wypną się na ten pejzaż morski
we śnie błogim, wsród łagodnych chrapań.
Wiersze wybrane (2010)