czwartek, 27 marca 2025

Teatr w literaturze

Dziś przypada Międzynarodowy Dzień Teatru. Odgrywanie ról, przebieranki czy reżyserowanie spektaklu to bez wątpienia wątki atrakcyjne dla literatury. Poniżej przedstawiam listę powieści, których akcja osadzona jest w środowisku teatralnym lub przez bohatera powiązana z teatrem. Jeśli możecie zaproponować inne tytuły, będę wdzięczna za podpowiedzi, szczególnie powieści obyczajowych (pomijam kryminały, biografie, wywiady, dramat).

 

piątek, 21 marca 2025

Idę wierszem

Zuzanna Bartoszek 

Piszę szybko
Ze wstydu przed starymi tekstami
Gonią mnie z dwóch stron
Z tyłu grzechy
Z przodu śmierć


Ja idę wierszem
Miedzą wiersza
Niech mnie zabierze
Hej, przyjaciele!
Do widzenia!

Lecę, nisko, tuż nad głową

Tyle się tu dzieje!
Szkoda, że lenistwo nie pozwala mi tego wszystkiego opisać

Wracam

Idę wierszem
Na skróty
Szukam pomysłów
Na świat w dwóch, trzech zdaniach

(Klucz wisi na Słońcu, 2021)



czwartek, 13 marca 2025

Kroniki ze Stambułu

Po południowokoreańskich Mamuśkach trafił mi się w bibliotece kolejny dobry komiks czyli Kroniki ze Stambułu. Dzieło Ersina Karabuluta jest obrazkową autobiografią mocno osadzoną na tle politycznym. Oglądamy dzieciństwo chłopca, który nie grał w piłkę i nie wspinał się na drzewa, natomiast namiętnie rysował i czytał komiksy. Z tej pasji wzięło się marzenie, żeby zostać rysownikiem, na dodatek znanym – pracować w konkretnej redakcji, najlepiej na obrotowym fotelu przy dużym stole, wypijać hektolitry kawy, oraz być rozpoznawanym i zaczepianym przez dziewczęta.

czwartek, 6 marca 2025

Kolacja według Katarzyny Michalczak

Janek dużo gotował. Każdego wieczoru podawał kolację z jednego z przepisów, które znajdował w kolejnych numerach czasopisma „Pani". Hela trzymała je na podłodze w łazience.

Kiedy stał przy kuchence, każdy krok musiał wyglądać tak jak w przepisie. Inaczej się wściekał. Rzucał wszystko i szedł do sklepu. Zostawiał zupę na gazie, ziemniaki przywierały. Zostawiał makaron w garnku, makaron robił się papką. Zostawiał ciasto na quiche w misce, ciasto wysychało. Bo w domu nie było gałki muszkatołowej.

Strasznie się o to kłócili.

  — Czy nie możesz chociaż raz odpuścić, darować sobie tej gałki, jak raz zrobisz quiche bez gałki, to też będzie dobrze, przecież i tak zawsze wychodzi ci pyszny! — Magda stała w ciasnej kuchni, myślała, że jeszcze chwila i go udusi.

Ich współlokatorka zamykała się w pokoju, trzaskały drzwi.

Katarzyna Michalczak, Klub snów, Warszawa 2019, s. 152


czwartek, 27 lutego 2025

Klub snów

Jakaś nadzieja, jakaś wiara, ze może być lepiej, coś takiego. (s. 196)

Gdyby nie Geniusz z męskim narratorem, opowiadania zamieszczone w Klubie snów chętnie potraktowałabym jako epizody z życia jednej osoby. Owszem, bohaterki mają różne imiona, ich sytuacja rodzinna jest różna, jednak tak wiele je łączy, że ostatecznie Kornelcia, Żanetka, Mała, Daria i inne zlewają się w jedną postać. To nie zarzut, mnie się podobało, celowo dawkowałam sobie lekturę.