sobota, 18 stycznia 2025

Bez skazy

Ta książka była dla mnie totalną niespodzianką. Niespecjalnie dużo uwagi poświęcam kremom, balsamom itp., toteż śmiało mogę napisać, że Elise Hu odkryła przede mną nieznane dotąd rejony. Dowiedziałam się bardzo dużo o samej Korei Południowej, tamtejszym kanonie piękna oraz obsesyjnym dążeniu do nieskazitelnego wyglądu. Wyjaśniło się też, co sprawiło, że koreańskie kosmetyki zyskały popularność w Stanach Zjednoczonych i w Europie, w tym w Polsce.

Najbardziej zaskakujące były dla mnie rozdziały o zakresie usług dostępnych w Korei. Dość powiedzieć, że powszechne są operacje plastyczne twarzy dla maturzystów traktowane jako inwestycja w karierę, a niektóre salony oferują masaże twarzy także przedszkolakom. Być może nie ma się czemu dziwić – dyktat presja społeczna jest w Korei bardzo silna, próby przeciwstawienia się wymogom bycia piękną spotykają się wciąż z negatywnymi reakcjami. W tym szaleństwie interesujące jest również ślepe naśladownictwo zmierzające ku jednolitości.

Publikacja jest niezwykle rzeczowa, dobrą przeciwwagą dla danych statystycznych i historycznych stanowią przebitki z życia autorki. Całość psuje niestaranne tłumaczenie – dużo tu niezręcznych zdań, jakby korekty dokonywano tylko w połowie zdania (moje „ulubione”: Rezygnacja z dopasowywania się i opieranie się ideałowi daje prawo do rezygnacji). Zachęcam do lektury, zwłaszcza że ekspansja Korei Południowej trwa w najlepsze.

____________________________________________________________
Elise Hu, Bez skazy. Korea Południowa i mroczne strony obsesji piękna
tłum. Piotr Grzegorzewski, Marcin Wróbel, Wyd. Poznańskie, 2023

18 komentarzy:

  1. Panowie w Korei też czują presję na upiększanie, czy to domena kobiet?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście.;) Lista usług dla panów jest rozbudowana. Nie tylko prominenci się upiększają.;)

      Usuń
    2. Mam nadzieję, ze wychodzą na tym lepiej niż goście z instagrama na tureckich przeszczepach włosów :)

      Usuń
    3. O, nie znam tematu, muszę obadać.:) Myślę, że lepiej, branża kwitnie i końca nie widać.

      Usuń
    4. Nie wiem, czy warto obadywać. Turcja stała się zagłębiem przeszczepów włosów oraz inwazyjnego naprawiania zębów. Niekiedy z marnym skutkiem dla pacjentów.

      Usuń
    5. Ach tak. Wiem o jednym aktorze, jak dotąd wygląda świetnie, nic mu nie wypada.;)

      Usuń
    6. Wrzuciłam temat do wyszukiwarki i widzę, że branża przeszczepów włosów rozwija się jak na drożdżach.;(

      Usuń
    7. Uhm. A wydawałoby się, że jednak mężczyznom mniej zależy na wyglądzie :P

      Usuń
    8. Wydaje mi się, że zaawansowana łysina w młodym wieku bywa powodem dużych kompleksów.

      Usuń
  2. Kosmetyków to raczej nie, ale kina mam zamiar spróbować :) Jakieś tropy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieustająco polecam Parasite. Ostatnio oglądałam ponownie i nic nie stracił na wartości.

      Usuń
    2. "Parasite" dość wysoko w rankingach południowokoreańskiej kinematografii. Przyjdzie też powtórzyć trylogię "Oldboya" :)

      Usuń
    3. Oldboy też niezły, przypomniałeś mi. Podejrzana też interesująca.

      Usuń
    4. "Parasite" to prawdzwie arcydzieło. Plątanina gatunków z niesamowitą fabułą. Także polecam!

      Usuń
  3. Ja o tej obsesji na punkcie wyglądu dowiedziałem się dzięki wspaniałej noweli Elisy Shua Dusapin pt. "Zima w Sokcho". Książeczkę szczerze polecam - wydaje mi się, że mogłaby przypaść Ci do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książkę mam w planach, dziękuję za przypomnienie. Ciekawi mnie również Gdybym miała twoja twarz - chyba bardzo na temat.

      Usuń