Sylwię Chutnik zawsze ceniłam za empatię, dyskretny patriotyzm i społecznikostwo. Te cechy dawały o sobie znać również w jej twórczości i podobnie rzecz się ma w Tyłem do kierunku jazdy. Nie jest to oczywiście publicystyka, raczej słodko-gorzka powieść „zaangażowana” ze szczęśliwym zakończeniem, która pod płaszczykiem dowcipnych, potoczystych monologów skrywa poważne i bardzo aktualne treści.
Przede wszystkim autorka odczarowuje dla nas starość – jej Staszka, choć umierająca, to zażywna staruszka 80+, kobitka z ikrą i gestem, głową do interesów oraz szerokim uśmiechem na uszminkowanych ustach. Jej przeciwieństwem jest ukochana wnuczka Magda, w tranzycji płciowej i – chciałoby się powiedzieć – życiowej, bez pomysłu na siebie i perspektyw na przyszłość. Dziewczyna w sumie bezbarwna, jakby babka wyczerpała już limit kolorów na całą rodzinę. Obie odstają od rówieśnic, obie duszą się we własnej skórze i być może dlatego mimo znacznej różnicy wieku dobrze się rozumieją i wspierają.
To wszystko mogłoby tworzyć wspaniałą książkę, gdyby nie nadmiar pomniejszych bohaterów wraz z życiorysami, zbędne opisy oczywistości, powtórzenia oraz niespójność (np. babcia czerpie garściami z życia, bo taką ma naturę, czy też robi to w imię utraconej w dzieciństwie siostry bliźniaczki?). Dopuszczam możliwość, że pisarska brawura Chutnik jest celowa – lekturze towarzyszy bowiem wrażenie jazdy bez trzymanki. Tyłem do kierunku tejże jazdy czy nie, najlepiej ocenić samemu.
Sylwia Chutnik Tyłem do kierunku jazdy, Wyd. Znak, Kraków 2022
Miałam to już dawno pożyczyć z mojej biblioteki, dzięki za przypomnienie
OdpowiedzUsuńPożycz, z chęcią zapoznam się z inną opinią. Trochę dziwi mnie, że tak mało się mówiło i pisało o tej powieści.
UsuńNo nie, jak staruszka jest bohaterką to idę w to, jak w dym, zaraz poszukam w bibliotece. Im człowiek starszy tym ciekawsze wydają się postawy rówieśników (choć osiemdziesięciolatka to raczej matka niż siostra czy koleżanka dla mnie).
OdpowiedzUsuńW takim razie zachęcam do lektury, bo Staszka jest postacią niezwykle barwną. Nieco brakuje tu konsekwencji ze strony autorki, ale na pewne obsuwy można przymknąć oko.
Usuń