PRZYCHODZĘ DO WAS
(me jawjom ki tume)
Nie przyszłam do was, byście jeść mi dali.
Przychodzę, byście chcieli mi uwierzyć.
Nie przyszłam do was po wasze pieniążki.
Przychodzę, byście rozdali je wszystkim.
Przychodzę do was z podartych namiotów,
wiatr je poszarpał i zabrała woda.
Proszę was wszystkich, proszę starych ludzi
i małe dzieci, i piękne dziewczyny,
zbudujcie domy srebrne jak namioty,
co w lesie stoją pobielane mrozem!
Nie przyszłam do was po wasze pieniążki.
Przychodzę, byście wszystkich przyjąć chcieli,
żebyście czarnej nocy nie czynili,
w biały dzień.
1953
portret autorstwa Bartka Kociemby (źródło zdjęcia)
Machina promocyjna „Papuszy” w reżyserii Krzysztofa i Joanny Krauze ruszyła na dobre – gdzie nie zajrzę, tam obszerne artykuły na temat filmu. Data premiery kinowej nie jest jeszcze ustalona, tymczasem wiadomo, że 14 sierpnia 2013 r. ukaże się książka Angeliki Kuźniak pod tym samym tytułem (Wyd. Czarne). Warto wspomnieć, że Bronisława Wajs zaistniała już w literaturze m.in. za sprawą Columa McCanna, który wykorzystał jej życiorys w powieści „Zoli”.
Bronisława Wajs w obiektywie Zbigniewa Staszyszyna (źródło zdjęcia)
Poetka niewątpliwie zasługuje na uwagę, a jej losy były bardzo „filmowe”. Najczęściej czytam o niej w kontekście wykluczenia i choroby, pomocy Ficowskiego i Tuwima w upowszechnianiu jej twórczości, natomiast wierszy raczej się nie publikuje. A ponoć były tłumaczone nie tylko na polski, ale i na angielski, francuski, niemiecki, hiszpański, szwedzki, włoski. Kilka z nich zamieszczono tu, zachęcam do lektury.
PATRZĘ TU, PATRZĘ TAM
(dikchaw daj, dikchaw doj)
Patrzę tu, patrzę tam –
wszystko się chwieje! Śmieje się świat!
Gwiazd zatrzęsienie nocą!
Gadają, mrugają, migocą.
Gwiazdy! Kto je rozumie,
ten nocą nie chce zasnąć,
na Mleczną Drogę spogląda jasną,
wie, że to droga szczęśliwa
że w dobre strony przyzywa.
Patrzę tu, patrzę tam –
jak się księżyc myje w ciepłych wodach,
niby w strumieniu pod lasem
Cyganeczka młoda.
Cóż to się dzieje
Wszystko się chwieje.
To świat się śmieje.
1951
GDZIE JEST MOJA SPÓDNICA
ZE WSZYSTKICH KWIATÓW ŚWIATA
(kaj sy miri podźi)
Panie, gdzie jest moja spódnica,
ta czerwona i biała,
ze wszystkich kwiatów świata?
Kto mi ją podarł na strzępy?
Gdzie ona jest, powiedzcie!
Mój Boże, taka śliczna była,
jakże mam ją zapomnieć?
Moje białe, czerwone i zielony lasy,
moje czarne wieczory,
godziny północne
już nic nie pamiętają
i nie wiedzą wcale,
gdzie chłopka jakaś,
a może Cyganka,
chodzi w mojej spódnicy,
śmieje się i śpiewa!
Panie, jak ja ją szyłam!
Jak ją układałam!
Daleko w górach, dolinach przystaję,
tu i tam się rozglądam:
gdzie jest moja spódnica
czerwona, biała, czarna,
ze wszystkich kwiatów świata?
I zawołałam: – co się stało?
Chcecie gdzieś zgubić suknię moją?
Jest ona jeszcze,
choć już bardzo stara.
Dawno ją szyłam sobie,
aż raz z rąk mi wypadła,
kiedy sen mnie zmorzył.
Alem się obudziła i wróżę ci, panie,
że ją znajdę jeszcze.
1970
Do wierszy konieczna jest muzyka: http://www.youtube.com/playlist?list=PL8QNBIiAnMs3CwfuDn0Zkfkz9cgzb1nQu
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńTo z filmu „Historia Cyganki” wg scenariusza i w reżyserii Grega Kowalskiego, nie znam, ale chętnie bym obejrzał. Swoją drogą, szkoda, że kulturę romską kojarzy się obecnie głównie z Don Wasylem.
UsuńMoże na fali szumu medialnego wokół Papuszy jakaś niszowa stacja pokaże ten film krótko po północy.;(
UsuńCo się dziwić, proste rytmy i teksty łatwo zapadają w ucho. Inne nasze skojarzenia (głównie stereotypy) też nie są lepsze.
Może powtórzy. W filmie pojawia się teza, że Ficowski "podrasował" utwory Papuszy, żeby wyglądały na lepsze i żeby zyskać sławę odkrywcy i znawcy.
UsuńSwoją drogą, ciekawe ile Papusz przepadło, bo nie umiały pisać i czytać i nie potrafiły zerwać z tradycyjnym życiem.
Jak mawiają: tłumacz - zdrajca. Wierzę, że mogło dojść do podrasowania, ale o prawdziwych powodach to chyba tylko jeden Ficowski wiedział.;) Może jednak chciał kobiecie po ludzku pomóc?
UsuńMoże były szczęśliwsze te nieodkryte? Papuszy sława nie wyszła raczej na dobre.
One może były szczęśliwsze, ale ile wartościowych rzeczy mogło przepaść dla nas, czytelników.
UsuńZakładam, że obecnie jest podobnie: wielu artystów nie może się przebić z powodu braku dojść, przedsiębiorczości itp. Inaczej jest natomiast, gdy mowa ściśle o kulturze romskiej. Np. dziennik takiej Papuszy byłby pewnie arcyciekawy.
UsuńDziennik na pewno, zresztą jej wspomnienia też.
UsuńI nie tylko z jej perspektywy. Świat kobiet pewnie mocno różnił się od męskiego.
UsuńPewnie nadal się różni.
UsuńRaczej tak.
UsuńWiersze mi się nie podobają, ale interesuje mnie Papusza jako osobowość. Kiedyś był o niej reportaż w Wysokich Obcasach. Nie mogę już doczekać się książki.
OdpowiedzUsuńTe wiersze na pewno czyta się inaczej, znając życiorys/tożsamość autorki. Gdyby nie ta otoczka, mogłyby spotkać się z krytyką, tak mi się przynajmniej zdaje.
UsuńKsiążki Kuźniak też wyglądam, lubię jej pisanie.
Szału wiersze nie robią, przynajmniej na mnie nie zrobiły. Nie mówię że są kiepskie ale czegoś brakuje, ja nie poczułem żadnych emocji gdy czytałem.
OdpowiedzUsuńMnie urzekają, ale dlatego, że przed oczami staje mi cygański tabor.;)
Usuń