Bohaterka Na oślep studiuje w Nowym Jorku literaturę, jest bez grosza i bez charakteru. Ten drugi brak jest kluczowy dla powieści – Iris wydaje się przeźroczysta, wyrazistości nabiera dopiero pod wpływem kilku poznanych mężczyzn. Łatwo im się poddaje, podejmuje ich grę, pozwala sobą manipulować. Z każdej znajomości wychodzi poturbowana, ale też dowiaduje się czegoś o sobie, na przykład tego, że względnie dobrze czuje się w męskim garniturze, z tożsamością „pożyczoną” od postaci literackiej.
Siri Hustvedt bardzo ciekawie potraktowała kwestię osobowości i sposobów jej wyrażania: umiejętności wychwycenia i tego, co odróżnia nas od innych albo najlepiej opisuje. Drugim ważnym wątkiem w powieści jest patrzenie i widzenie – Iris od czasu do czasu cierpi na dziwne zaburzenia wzroku, kiedy indziej staje się jednym z obiektów dla fotografa, ale też sama podgląda. Z kolei tytuł książki celnie obrazuje styl życia naszej bohaterki, która opornie zmierza do bliżej nieokreślonego celu, potykając się stale o własne błędy. A jednak na tyle ją polubiłam, że z przyjemnością przypomniałam sobie niedawno tę powieść.
P.S. Tłumaczący powieść Krzysztof Obłucki przekładał tekst chyba też na oślep, bo George Eliot był według niego mężczyzną.
____________________________________________________________________
Siri Hustvedt Na oślep tłum. Krzysztof Obłucki, Noir sur Blanc, Kraków 1999
Obłucki tłumaczył też "Siedemnaście miłych pań" Higsmith i niestety, niektóre zdania były bezsensowne.
OdpowiedzUsuńLubię książki z Nowym Jorkiem w tle :) Dużo jest w książce opisów tego miasta?
Miejmy nadzieję, że tłumacz poczynił jednak postępy.;(
UsuńZ pierwszej lektury (jakieś 8 lat temu) zapamiętałam własnie upalny NJ, więc trochę go w powieści jest.;)
"Noir sur Blanc" - bardzo lubię tę oficynę. Do bezbarwnych bohaterów także pałam sympatią (pewnie za sprawą książek Murakamiego). Zatem wiele przemawia za tym, bym sięgnął po tę powieść, tym bardziej, że ostatnio staram się nadrabiać braki w szeroko rozumianej literaturze kobiecej.
OdpowiedzUsuńTo b. dobre wydawnictwo, też ich lubię.
UsuńParadoksalnie bohaterowie bez właściwości bywają b. interesujący w literaturze, gorzej w życiu.;( Hustvedt na pewno zasługuje na uwagę; tak książka była debiutem i to b. dobrym debiutem.
Ja właśnie niedawno postanowiłam poznać twórczość Siri z okazji jej przyjazdu do Polski w październiku, ale z dwóch dostępnych w bibliotece jej książek, „Na oślep” i „Oczarowanie Lily Dahl”, akurat ta druga zabrzmiała mi z opisu ciekawiej. Jeśli jednak czasu starczy, może sięgnę też po „Na oślep”, skoro polecasz. Taka „przeźroczysta” postać kobieca może być chyba stałym motywem twórczości Hustvedt, bo Lily też trochę taka jest. Tak prawdę mówiąc na razie nie za bardzo ją lubię, ale jestem dopiero na 86. stronie, zobaczymy co będzie dalej ;).
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że HS przyjedzie do Polski, będę śledzić w mediach.
UsuńHm, może lepszym określeniem byłoby "przywiązałam się" zamiast "polubiłam", bo Iris jest jednak nieco zakręcona. Do Lily podejdę za jakiś czas, czeka gdzieś tam w odmętach szafy.;)
Hm, mówisz że tak Ci się książka spodobała, że sięgnęłaś po nią drugi raz? To może i ja się skuszę, bo ostatnio chodzi za mną Hustvedt. Dosyć perwesyjnie, przyznam, bo nie wszystko u niej mi się jednakowo podoba, "Oczarowanie..." owszem, reszta już niebardzo. Ale ostatnio wyszły jej eseje "A Woman Looking at Men Looking at Women" i się nad nimi zastanawiam, może by je tak poczytać?
OdpowiedzUsuńTak, zatęskniłam za jej nastrojem i upalnym Nowym Jorkiem.;)
UsuńTeż mam wrażenie, że pisze nierówno, cóż, nie ona jedna.;(
Czytałam o tych esejach, mogą być ciekawe. Tematyka dość szeroka, hm.
Wydaje mi się, że może to byc bardzo dobra lektura. Mogę polecić coś co bardzo mi się spodobało ostatnio - książkę "Zatrzymać Dzień". Myślę, że każdy coś dobrego wyniesie z lektury tej książki. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to dobra książka, taka na 4+.;)
UsuńObadałam streszczenie "Zatrzymać dzień", ale nie jestem pewna, czy to na pewno coś dla mnie. Ale dziękuję za zwrócenie uwagi na tytuł.
U mnie w bibliotece były do wyboru 2 książki Siri i niestety wybrałam te druga czyli Oczarowanie Sally Dahl, której nie dałam rady skończyć. Za bardzo wkurzala a mnie bezmyslnosć tytułowej i zarazem głównej bohaterki.Wydaje mi się że Twoja lektura byłaby lepszym wyborem.
OdpowiedzUsuńCzyli nie dałaś się oczarować Lily Dahl.:)Czasem te denerwujące bohaterki mogą na długo zapaść w pamięć w porównaniu z innymi typu cimci-rymci.;) Iris też może denerwować swoją swego rodzaju ślepotą życiową, ale mam do niej słabość.
Usuń