piątek, 21 lipca 2023

Kuchnia fińskich samobójców

Nauczycielka zajęć praktycznych Elsa Taavitsainen przejęła dowodzenie nad zaopatrzeniem w prowiant. Ponieważ przebywali w Norwegii, która obfitowała w łososie i trocie, wędrowcy byli rozpieszczani różnymi smakowitymi potrawami z ryb. Pani Taavitsainen wraz z pomocnikami przygotowywała łososia na rozmaite sposoby: na surowo z solą lub duszonego w garnku nad ogniskiem; mniejsze trocie nadziewała na patyk i przypiekała, aż rozpływały się w ustach. Na zboczach gór zbierano dziki szczypiorek, który dodawano do zupy rybnej, zaprawianej wiejskim masłem i sosem borówkowym. Aby nie przejadły im się potrawy z łososia, pani Taavitsainen kupiła miejscowego sera owczego, baraniny i suszonego mięsa renifera, a potem wyczarowywała z tego wspaniale pieczenie i zupy. Serem owczym dekorowała kanapki z mięsem z renifera i podawała po przypieczeniu na gorących kamieniach. Zebraną na bagnach żurawinę dodawano do pieczeni, by zaostrzyć smak dziczyzny.

Arto Paasilinna, Fantastyczne samobójstwo zbiorowe, tłum. Bożena Kojro, Rusiec 2007, s. 174


źródło zdjęcia 

Popularna w Finlandii zupa rybna, oczywiście z łososia (lohikeitto), wydaje się bardzo prosta w wykonaniu:

Składniki na 2-3 porcje:


1 cebula
1 marchewka
3 średniej wielkości ziemniaki
ok. 0,3 kg fileta z łososia, bez skóry
ok. 1 l wody
1 łyżka masła
szklanka gęstej śmietany do zup
1 liść laurowy
2 łyżki posiekanego koperku
sól, pieprz

Wykonanie:

Cebulę i ziemniaki pokroić w kostkę, marchew w talarki. W garnku rozgrzać masło, dodać cebulę, krótko podsmażać. Dodać ziemniaki oraz marchew, chwilę smażyć, dodać liść laurowy, a następnie wszystko zalać wodą (tak by przykryła warzywa). Gdy ziemniaki i marchew będą miękkie, do zupy dodać pokrojonego w kostkę łososia. Gotować do czasu, aż łosoś stanie się miękki. Dodać śmietanę i koperek, zagotować, na koniec doprawić solą i pieprzem.


6 komentarzy:

  1. Ona wydaje się nie tylko prosta, ale i niezwykle skromna w składniki. Jeden rodzaj ryby i to niewiele tej rybki. Na zdjęciu wygląda bardziej okazale i smacznie. Może się skuszę i wypróbuję przepis. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuchnia skandynawska kojarzy mi się właśnie z prostotą.;) Mnie też przepis zaintrygował i raczej wypróbuję, tylko z większą ilością łososia.

      Usuń
  2. U mnie w domu nikt by niestety nie jadł zupy rybnej; lubimy rybę, ale nie w formie zupy, tylko smażoną bądź zapiekaną albo jako rybę po grecku. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. U mnie z kolei zupa rybna uchodzi za rarytas niemalże.;) Niestety trzeba się wykosztować, żeby była b. dobra. Inna rzecz, że nie jest daniem zbyt sycącym.

      Usuń
  3. Lubię zupy, ale akurat rybne robię sporadycznie. Patrząc na przepis i zdjęcie, stwierdzam, że pora to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że będzie b dobra, kiedy zrobi się jesiennie.:)

      Usuń