piątek, 21 lutego 2014

Twarz Prezydenta

Wiktor Neborak

Twarz Prezydenta

Chcieliśmy przystojniaka
na wzór Alaina Delona
obrzydły nam pyski nomenklatury
z kaczymi nosami
i sztucznymi włosami

chcieliśmy inteligentnego
i nie z krzywym ryjem

wyrozumiałego
i nie zarozumiałego
ojca a nie watażki

chcieliśmy ukraińskojęzycznego
niechby nawet i z pojedynczymi
demokratycznymi surżykizmami

chcieliśmy uczciwego
porządnego
wychowanego prawdolubcę
i zwycięskiego smokobójcę...

no i wszystko to mamy
chociaż z pewnymi poprawkami

...................................................

Kto dba o ludzi tego kraju?
w lecie – Dażbóg z Ładą i Daną
w zimie – Święty Mikołaj i Dziadek Mróz
matka ziemia
przyjmuje nasienie
i oddaje pomnożone po stokroć płody
my grzejemy się w kryjówkach swoich domów
przejadamy po trochu zapasy
i mamy nadzieję
że dożyjemy
do następnego urodzaju

w tym czasie
Prezydent
ogląda swoją twarz
w czarodziejskim zwierciadle

taka twarz
potrzebuje
rzetelnej opieki
specjalnego pudru
leczniczych porannych i wieczornych masek

taka twarz potrzebuje
wysokokwalifikowanej obsługi
kosmetologów ze Wspólnoty Europejskiej
tybetańskich znachorów

od twarzy Prezydenta
zależy przyszłość
tego kraju –
dokąd on teraz podryfuje?
do Atlantyku?
czy do Tybetu?

więc
modlimy się za twarz Prezydenta
wszystkimi językami Ukrainy
każdy do swojego boga

daj jej Boże być taką
jaka powinna być
daj Boże nam rozumieć
co oznacza
ten czy ten jej wyraz
i zmiany
w tym czy tym kierunku

Prezydent tego kraju
powinien mieć
mężną twarz
żebyśmy my i nasi wrogowie
wyryli sobie na czole:
wolność to wojownik
a nie kurwa!


(tłum. Aneta Kamińska)


10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Co ciekawe, wiersz powstał przed rokiem 2011 r. Konkretnej daty brak, tylko wnioskuję, bo ukazał się w zbiorze "Cząstki pomarańczy" (Ha!art, Kraków) wydanym u nas właśnie w 2011 r.
      Mnie też się podoba, w obecnej sytuacji nabrał szczególnej wymowy.

      Usuń
    2. Czyli to może być takich ichni "Wódz" Woroszylskiego, co to pasuje do każdej postaci i każdej epoki.

      Usuń
    3. Pasować może do wszystkich, pod warunkiem, że opuścimy wers o A. Delonie.;) Lokalny koloryt świetnie oddany moim zdaniem.

      Usuń
    4. Ten Delon mógłby wskazywać, że to jeszcze dawniejsze, bo kto kojarzy Delona? Ale Neborak to niestary człowiek. Swoją drogą, ten Delon to już symbol jakiś, u nas Grażyna Łobaszewska śpiewała "To nie był on, Alain Delon" :)

      Usuń
    5. Może na Ukrainie Delon cieszył się dużą popularnością, a do dziś sentymentem? Podobno Rosjanie do dzisiaj hołubią np. B. Brylską, a to przecież stare dzieje.

      Usuń
    6. U nas chyba też się cieszył, w ogóle chyba kiedyś było u nas więcej filmów francuskich w kinach.

      Usuń
    7. Oczywiście, on i Belmondo to żywe legendy, śmiało można powiedzieć: ikony. Tak jak Loren i Mastroianni. Niestety i filmów francuskich, i włoskich (na poziomie) u nas mało. A jak sobie przypomnę zeszyt z fotografiami aktorów, które zbierała moja mama, to właśnie te nazwiska były najpopularniejsze.

      Usuń
    8. U mojego taty to były raczej Bardotka i Lollobrigida:P

      Usuń
    9. U nas dopiero na drugiej pozycji, na trzeciej byłaby C. Cardinale.;)

      Usuń