czwartek, 29 stycznia 2015

Klejnocik

Ani trochę nie miałam ochoty na rozmowę z nią, nie odczuwałam wobec niej nic szczególnego. Okoliczności sprawiły, że między nami nigdy nie było tego, co nazywa się mlekiem dobroci. Pragnęłam się jedynie dowiedzieć, gdzie wylądowała dwanaście lat po swojej śmierci w Maroku. [19-20]



W powieści Modiano z 2001 r. wreszcie mamy postać kobiecą w roli głównej. W przeciwieństwie do innych bohaterów noblisty o tytułowej Perełce coś niecoś wiemy, kończąc lekturę całkiem sporo. Thérèse nie szuka przeszłości, to przeszłość pod postacią kobiety w żółtym płaszczu narzuca się jej sama. Przypadkowo odwiedzane miejsca wyzwolą z zakamarków pamięci wspomnienia, niezrozumiałe epizody i fragmenty rozmów sprzed lat nabiorą po latach znaczenia.

Autor bardzo subtelnie nakreślił dramat odtrąconej przez matkę dziewczynki, w życiu dorosłym kobiety osamotnionej i zagubionej. Stworzył postać, która porusza i budzi zainteresowanie. Reszta powieściowego świata wydaje się mocno znajoma, jako że Modiano zaledwie odświeżył i lekko zmodyfikował wypróbowane składniki swojego pisarskiego inwentarza. Jest więc Paryż ze szczegółowo zarejestrowanymi trasami, są podrzędne bary i osoby z półświatka, po raz kolejny pojawia się nawet koń i pół-Rosjanin. Co więcej, wzorem poprzednich książek Francuza rekonstrukcja przeszłości nie służy ustaleniu twardych faktów – ważniejszy jest proces ich odtwarzania, prowadzący przy okazji do samopoznania.

Fabuła „Perełki” nie porywa i raczej nie wzbudzi ożywionych dyskusji. To proza refleksyjna, nastawiona na budowanie nastroju, która – mimo powtarzalności pewnych chwytów autora – może wywierać duże wrażenie na czytelniku. Na mnie wywarła. Przyjemnie było poddać się jej powolnemu rytmowi, wtopić w melancholijną atmosferę jesiennego Paryża i potowarzyszyć przez kilka dni młodej, bezbronnej bohaterce. Urzekająca – to słowo najlepiej i najkrócej oddaje ducha tej powieści.


_________________________________________________________________
Patrick Modiano, Perełka, przeł. Bożena Sęk, Sonia Draga, Katowice 2014

17 komentarzy:

  1. o bardzo się cieszę, że urzekająca, bo od kilku tygodni czeka na mnie na półce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby i Ciebie urzekła. Dochodzę do wniosku, że trzeba zrezygnować z wygórowanych oczekiwań i wtedy noblista smakuje lepiej.;)

      Usuń
  2. Podoba mi się to co napisałaś o książce.
    Czytałam inną recenzję, która jakby odebrała książce cały jej urok, o którym ty piszesz i już wtedy pomyślałam, że warto samej się przekonać.
    Mam nadzieję, że moja biblioteka zaopatrzyła się już Modiano.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej trzeba sobie wyrobić zdanie osobiście.;) Książka ma dużo subtelnego uroku, to kameralna proza. jeśli ktoś nie oczekuje efekciarstwa, "Perełka" może mu się spodobać.
      Biblioteki na szczęście kupują noblistów, widzę to po katalogach.;)

      Usuń
    2. Ta "inna recenzja" jest u mnie. Trochę uroku jednak zachowałem, ale na mnie on nie działa. Niestety...

      Usuń
    3. Dwie pierwsze książki Modiano na mnie też nie zrobiły pozytywnego wrażenia, miałam za duże oczekiwania. Teraz już nastawiam się na powtórkę z rozrywki i pojawiło się zauroczenie.;)

      Usuń
  3. Ach, więc nareszcie Modiano, którego chce się czytać :) Gdyby nie nazwisko autora, to po samej okładce sądząc, można by wysnuć wniosek, że to jakaś "literatura kobieca" jest ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podchodziłam do lektury z nastawieniem "pewnie powtórka z rozrywki i tyle", ale na szczęście tak nie było, przynajmniej nie do końca.;) Dla mnie duża niespodzianka.
      Mam podobne odczucia co do okładki.;(

      Usuń
  4. Mnie nęci ten Paryż w tle :). No i oczywiście sam pisarz, jako wielka dla mnie niewiadoma. Subtelny urok- to by mi się mogło spodobać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że Modiano przypadłby Ci do gustu. A na Paryż zawsze chyba można u niego liczyć.;)

      Usuń
    2. Moja biblioteka lepsza, jest w kilku filiach, ale wszędzie wypożyczona, trzeba przeczekać falę zainteresowania.

      Usuń
    3. U mnie też głównie w czytaniu, a kolejki dość długie.;( Mnie to cieszy, bo pokazuje, że ludzie ciekawi są noblisty.

      Usuń
  5. Kurka wodna, ani jedna krakowska biblioteka tego nie kupiła :( a moje ograniczenia lokalowe nie przewidują kupowania nie-ruskich nie-krakowskich książek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to nowa książka, może biblioteka się zreflektuje?;)

      Usuń
  6. Znając moje własne oraz Twoje literackie upodobania, przypuszczam, że "Perełka" mogłaby urzec i mnie :) Bardzo lubię takie melancholijne, refleksyjne powieści.

    A tak na marginesie - "Perełka" to chyba jedyna, wcześniej nie tłumaczona książka autorstwa Modiano, którą zdecydowano się wydać po tym jak Francuz otrzymał Nobla. Pozostałe wydawnictwa zdecydowały się na wznowienie tytułów, które już kiedyś ukazały się na ich łamach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Perełka" chyba trafiła u mnie na dobry nastrój, stąd takie pozytywne przyjęcie.;) Ale też jest nieco inna od innych powieści Modiano. Tak czy inaczej zachęcam do lektury.
      Tak, to pierwsze tłumaczenie tej powieści na naszym rynku, wciąż liczę na to, że ktoś wyda pierwszą książkę noblisty tj.La place de l'Etoile. To może być świetna rzecz.

      Usuń
  7. O, w końcu pozytywna recenzja książki Modiano! Zazwyczaj spotykam się z opiniami, że jego powieści są refleksyjne na siłę i przez to nudne. O wiele bardziej odpowiada mi Twoje spojrzenie na jego twórczość, bo wiele sobie obiecuję po tym pisarzu.

    OdpowiedzUsuń