Ewa Lipska
Ciasto ze śliwkami
Zdejmuję z twojej twarzy
okruszek kruchego ciasta ze śliwkami.
Maleńka czcionka czułości.
Z dala od wszelkich pomysłów
kładę go na starej porcelanie kartki.
Niech się zapisze na zawsze.
Nie wiadomo kiedy
zdmuchnął wszystko przeciąg.
Ktoś otworzył okno. Ktoś otworzył drzwi.
Po latach wciąż
spaceruję po cukierniach.
Mam żal że mi się tylko zdajesz.
I nawet noc się nie domyśla
kiedy jesteśmy razem.
___________________________________________
Ewa Lipska Gdzie indziej, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2005
Wchodzi człowiek wiedziony ciekawością, w którejż to książce zajadali się plackiem ze śliwkami, a tu wiersz ;-)))
OdpowiedzUsuńPiękna impresja, choć nieco melancholijna.
Tak, ten wiersz jest jak gasnące lato i pewnie dlatego mi się spodobał.;)
UsuńLubię wiersze Lipskiej, zwłaszcza starsze.
OdpowiedzUsuńGratuluję Twórczyni bloga (ranking opublikowany w "Press").
Lipska jest w ogóle dobra, tylko chyba nie do końca doceniona.
UsuńDziękuję za gratulacje.
no ja właśnie w innej sprawie niż ciasto- gratuluję miejsca w rankingu Pressa :)
OdpowiedzUsuńno kurczę, zniknął gdzieś komentarz, który wczoraj pisałam, to jeszcze raz: Gratuluję z całego serca najlepszej blogerce wg Pressa :)
OdpowiedzUsuńNie zniknął, po prostu długo czekał na autoryzację.;)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń