Tomasz Różycki
Miłość, wojna chemiczna w organizmie.
Hipotalamus, część międzymózgowia
wyprowadza kohortę za kohortąhormonów w wielkiej samobójczej misji
rozśmieszenia cezara. Stąd żywsza krew,
pot, drżenie dłoni itepe itede.
Stąd swąd, gdy już cię nie chce, kiedy odchodzi.
Ciało pracowicie zbiera drzazgi,
szczapy z zatrzaśniętych drzwi, by ułożyć
z nich stos żałobny, na którym się spali.
Stąd też splątanie. To, że tam daleko
odgarniasz włosy, a ja jestem ręką.
(Kapitan X, 2020)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz