Anna Kamieńska
Niedługo będę rówieśniczką mojej matki
może nawet dorosnę do niej w cierpieniu
wtedy będziemy mogły wreszcie porozmawiać sobie
jak równy z równym i nie będę
jej zadawala głupich pytań
nie dlatego że wiem za wiele
ale że nie ma odpowiedzi
i nie będziemy już się kłócić
ani o Boga ani o Polskę
prawdziwe porozumienie
zawsze jest milczeniem
(Dwie ciemności i wiersze ostatnie, 1989)
Piękne, choć obawiam się, że rówieśniczką zostanę dopiero, kiedy jej już zabraknie. Jak dotąd nić porozumienia jest tak delikatnie cieniutka, że wciąż obawiam się jej zerwania.
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie, więź jakby z wiekiem silniejsza, ale głównie za sprawą ustępstw. Wiersz jednak tak mi się podoba, że chciał się nim podzielić.;)
UsuńZ tymi ostatnimi wersami zgadzam się w pełni - jeśli potrafimy sobie w spokoju pomilczeć, bez silenia się na rozmowę (bo bywa, że słowa są zbędne), to wg mnie jest to oznaka b. głębokiego porozumienia ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, o ile jest to milczenie na ten sam temat.;)
UsuńW punkt!
UsuńOj tak, umieć milczeć wspólnie to bardzo dużo. Ale milczeć, kiedy to milczenie nie jest wymuszone, kiedy wie się, że nie trzeba słów, kiedy nie szuka się w głowie czegokolwiek coby tę niezręczną ciszę wypełniło.
OdpowiedzUsuńPopieram. Mało kto dobrze się czuje, kiedy zapada cisza.
Usuń