Po przeczytaniu Pokoju do smutku pomyślałam sobie, że historie jawnie romantyczne i zarazem pozbawione ckliwości to obecnie rzadkość. Tymczasem w opowiadaniach ukraińskiego pisarza co drugi bohater jawi się właśnie jako romantyk – zauroczony nieznajomą, tęskniący za zmarłą żoną, albo realista wybierający niespełnienie. I nawet gdy Andrij Lubka pisze o relacji dziecka i rodzica czy opiekunki i psa, jego opowiadania pozostają pięknymi i historiami (miłosnymi).
Powiew romantyczności da się zauważyć również w tekstach o tworzeniu oraz
duchowych poszukiwaniach, przy czym trzeba zaznaczyć, że koturnowość czy
pompatyczność są autorowi na szczęście całkowicie obce. Pokój do smutku jest bezpretensjonalny, mimo mało optymistycznej
tematyki i melancholijnej aury w żaden sposób nie przytłacza. Zwraca natomiast
uwagę liryczny język – widać, Lubka jest też poetą. Książka zdecydowanie
wartościowa, chętnie kiedyś do niej wrócę.
____________________________________________________________
Andrij Lubka, Pokój do smutku, tłum. Bohdan Zadura, Warsztaty Kultury, Lublin 2018
Bardzo zachęcająca recenzja. :) O tym autorze jeszcze nie słyszałam. W zeszłym roku przeczytałam kilka książek ukraińskich i mam chęć na więcej. Z czego może wynikać fakt, że historie romantyczne i zarazem pozbawione ckliwości to obecnie rzadkość? Autorom brakuje umiejętności tworzenia takich historii czy może są one niemodne?
OdpowiedzUsuńWieki temu czytałam jego Kilera i też mi się podobał, choć dziś niewiele pamiętam z tamtego tomu.
UsuńWydaje mi się, że trudno napisać dobrą historię miłosną, która nie jest ckliwa. A że temat jest popularny, to chyba wielu autorów stara się zaskoczyć formą albo podejściem do tematu tworząc np. cynicznego bohatera. Przy czym podkreślam, że to moje b. subiektywne odczucie.;) A Ty, Agnieszko, jak uważasz?
Czytam tak niewiele współcześnie napisanych książek i tak rzadko natrafiam w nich na wątek miłości, że raczej nie potrafię odpowiedzieć na te pytania. A w sumie z chęcią bym przeczytała książkę o tym uczuciu, napisaną bez ckliwości, ale też bez cynizmu. :)
UsuńMyślę, że Lubka nada się do tego celu znakomicie.;) Dla mnie cenny w tym zbiorze był brak odniesień do polityki, samo życie. Polecam gorąco.
UsuńI Warsztaty Kultury, i Bohdan Zadura to dla mnie stempel jakości, więc jeśli tylko książka znajdzie w moim polu widzenia (czytania), to pewnie po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się - Warsztaty i Zadura to klasa sama w sobie. Można chyba czytać ich książki w ciemno. Lubkę polecam.
UsuńWidzę, że muszę coś dopisać do listy obserwowanych/poszukiwanych wydawnictw...
UsuńWarto, wydali już kilka ciekawych rzeczy.
Usuń