Czempionki początkowo wprawiają w konsternację – historie, jakich w literaturze było tysiące (zaręczyny, seksizm w miejscu pracy, przemoc w rodzinie), rozpoczynają się 14 lutego, imiona dziewięciu bohaterek brzmią nieco pretensjonalnie, z kolei dialogi przypominają sztuczne rozmowy z tasiemcowych seriali. Po kilku rozdziałach zamysł autorki na szczęście się klaruje.
Książka młodej niemieckiej pisarki jest niebanalna, o problemach dobrze znanych i wielokrotnie poruszanych opowiada w sposób wyszukany. Widzę tu doskonały materiał na adaptację teatralną bądź słuchowisko. Polecam, bo to inteligentna rzecz – jeśli podejmiemy literacką grę, otrzymamy znacznie więcej niż kolejne epizody z życia pań z Bawarii.
________________________________________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz