Wisława Szymborska
Tak wygląda mój wielki maturalny sen:
siedzą w oknie dwie małpy przykute łańcuchem,
za oknem fruwa niebo
i kąpie się morze.
Zdaję z historii ludzi.
Jąkam się i brnę.
Małpa wpatrzona we mnie, ironicznie słucha,
druga niby to drzemie -
a kiedy po pytaniu nastaje milczenie,
podpowiada mi
cichym brząkaniem łańcucha.
(Wołanie yeti, 1957)
Dwie małpy, Pieter Bruegel (starszy), 1562
O, rany! Ależ to celne! Szkoda, że wcześniej nie poznałem tego wiersza. Coś mi mówi, że egzaminy ustne byłyby łatwiejsze pod tym względem, że przebiegałyby w zdecydowanie mniej nerwowej atmosferze ;)
OdpowiedzUsuńWiersz mało znany, choć w sieci omawiany pod kątem matury.;). Przypomniał mi się w związku ze Światowym Dniem Zwierząt.
UsuńNie znałam ani wiersza, ani obrazu, choć z Brueglem chyba mi bardziej po drodze. Ale bardzo lubię wiersze inspirowane sztuką. Swego czasu nasz bard popełnił ich całkiem sporo, że nie wiersze, a piosenki? a cóż z tego toż to poezja śpiewana
OdpowiedzUsuńObraz na pewno widziałam, ale nie kojarzył mi się z Brueglem.;( A wiersze inspirowane malarstwem zawsze budzą moje zainteresowanie - to takie pole do popisu.
UsuńPoezja śpiewana miała kiedyś ogromne wzięcie, prawda?:) Pamiętam ten szał.