Starożytna Grecja w dobie kryzysu demokracji. Niezadowolone z rządów mężczyzn kobiety postanawiają przejąć władzę. Przebrane za swoich małżonków udają się na zgromadzenie, aby przegłosować uchwałę o przekazaniu władzy kobietom. Co z tego wyniknie, będzie można sprawdzić, czytając „Sejm kobiet” Arystofanesa – komedię napisaną prawdopodobnie w 392 r. p.n.e. Tekst jest zabawny, miejscami pikantny, tak więc szczególnie gorąco zachęcam do lektury i późniejszej rozmowy.
Początek dyskusji – 13 grudnia 2013 r.
Tekst dostępny jest w zbiorach komedii Arystofanes wydanych przez PIW (1970), Bibliotekę Narodową (1981) oraz Prószyńskiego i S-kę (2003). Mogę go również udostępnić w formie skanu, proszę tylko o informację i adres maila.
Pomocne w lekturze i dyskusji mogą okazać się informacje ogólne o epoce i autorze, do przeczytania na przykład w tym miejscu.
Pomocne w lekturze i dyskusji mogą okazać się informacje ogólne o epoce i autorze, do przeczytania na przykład w tym miejscu.
Ogromne podziękowania dla Zacofanego w Lekturze, który z poświęceniem (czasu na pewno;) ten skan przygotowywał. DZIĘKUJĘ!
Jeszcze raz zapraszam - warto!;)
Ciekawe jak się Arystofanes i jego bohaterki zaprezentują na tle ostatnich blogowych dyskusji o gender :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wywołają niejeden uśmiech na twarzy.;) Przeglądałam tekst wyrywkowo i chichotałam.;)
UsuńJa przy skanowaniu natrafiłem na malowniczy opis rozwolnienia i też pochichotałem. Może powinnaś mocniej podkreślić, że dowcip jest często skatologiczny:)
UsuńNa Afrodytę, na tego rodzaju dowcip nie natknęłam się (jeszcze)!;)
UsuńTo raczej prędzej niż później się natkniesz :) W każdym razie dla uniknięcia nieporozumień sugerowałbym delikatnie poczynienie studiów wstępnych nad epoką i autorem, bo znajomość konwencji może mieć duże znaczenie. Dobre i niedługie wprowadzenie najlepszej znawczyni A. : http://www.wiw.pl/kulturaantyczna/eseje/arystofanes_01.asp
UsuńMasz rację, bez przygotowania teoretycznego wiele kwestii może umknąć lub pozostać niezrozumianymi. Zrobię adnotację do podlinkowanego źródła. Dzięki.
UsuńSkan zawiera też krótki wstęp do komedii i przypisy - bo aluzji ówczesnych jest tam mnóstwo, bez objaśnień ani rusz :)
UsuńMoże lepiej nie stresujmy już potencjalnych czytelników?:)
UsuńTekst musi być nadal b. nośny, skoro niektóre teatry czasem go jeszcze wystawiają. Będzie dobrze.;)
Spoko:) Czytałem A. na studiach do egzaminu i byłem miejscami zdziwiony, a miejscami nawet zdegustowany, mimo tego, że miałem teoretyczne podstawy. Chociaż w porównaniu z takim nijakim Menandrem A. faktycznie ma jeszcze mnóstwo potencjału, no i jednak zachował po części aktualność.
UsuńMusi mieć potencjał, Lizystrata jest czasami grana, w Dramatycznym były grane Ptaki (o których wtedy myślałam "to jakieś ramoty muszą być';)). Dla mnie kluczowa jest tu metryka utworu połączona z tematem - niesamowita sprawa.
UsuńArystofanes to fenomen, bo komedie dużo gorzej znoszą próbę czasu niż tragedie, te antyczne do dziś mają moc, nawet te najstarsze typu Prometeusz skowany. A komedia to już musi być Szekspir; nawet Molier się mocno postarzał.
UsuńZdecydowanie - Molier nie bawi już tak jak dawniej.
UsuńMnie Arystofanes na tyle zaciekawił, że przeczytam pozostałe dwie komedie ze zbioru.
A co masz w zestawie? U mnie drugi jest Plutos, też poczytam. Gromiwoja/Bojomira była niezła, Rycerze i Acharnejczycy tacy sobie. Chmury niezłe.
UsuńWłaśnie kolega doniósł mi wydanie BN - jest Plutos i Lizystrata. Ale ciekawią mnie też żaby i Ptaki właśnie.;)
UsuńDziwnie mało reprezentacyjny zestaw dali w BN. Ze "zwierzęcych" komedii A. te dwie mnie ominęły, chyba Osy czytałem.
UsuńOtóż to - mogli dodać jedną z "zoologicznych" sztuk.
UsuńOn był w ogóle dziwnie wydawany, bałagan jest potężny, dopiero Prószyński zebrał wszystko razem.
UsuńI chwała im za to. Wydawać obecnie antyk, na dodatek spoza kanonu lektur - godne podziwu.
UsuńChwała, chociaż seria padła jakiś czas temu, niestety. Najwyraźniej sprzedają się tylko lektury :(
UsuńTakie czasy, lepiej chyba nie będzie.;(
UsuńI tak cud, że tyle lat działali, sporo niezłych rzeczy się ukazało.
UsuńAle okazuje się, że jednak można.
UsuńTo ja o skan się uprzejmie upraszam, oczywiście w wolnej chwili :) Adres już znasz :) A na razie będę się zajmować "Pasażerką" (paczka czeka już na poczcie, mam tylko nadzieję, że książka jest w takim stanie jak była opisana), potem zaś postudiuję wskazane strony. I jeszcze się za "Dziennik" Gombrowicza wzięłam.. A miało być lekko, łatwo i przyjemnie tej jesieni. Ot, można planować ;)
OdpowiedzUsuńAle "Sejm kobiet" będzie przyjemny, ręczę.;) Na pewno bez teorii też można go czytać, tylko będzie to kapkę mniej zrozumiała lektura.;) Na szczęście i "Pasażerka", i "Sejm..." są krótkie - dwa wieczory na każdą i po lekturze.
UsuńSkan zaraz wyślę.
chcę!
OdpowiedzUsuńPoszło.;)
UsuńPo "Mad About the Boy" jestem uodporniona na malownicze żarciki o procesach gastrycznych i opis rozwolnienia mi nie straszny, więc poproszę o skan. :)
OdpowiedzUsuńWysłane.;)
Usuńσας ευχαριστώ - to podziękowania po grecku. :)
UsuńJesteś nieoceniona.;)
UsuńPoproszę o skan, może uda mi się przyłączyć do dyskusji.
OdpowiedzUsuńagn.grabowska@autograf.pl
Wysłane, gorąco zachęcam do lektury.;)
UsuńBardzo lubię "odkopywanie" rzeczy starszych niż stawianie na nowości, więc pomysł ten mi bardzo odopowiada. Już udało mi się w bibliotece dopaść książkę i zaczęłam czytać.
OdpowiedzUsuńU nas nowości pojawiają się rzadko, ale utworu starszego od "Sejmu kobiet" nie było.;) Miło będzie Cię gościć, Magdaleno.
UsuńO Bardzo Ciekawe, Dziękuję ZwL. :) Chętnie wezmę udział w dyskusji.
OdpowiedzUsuńPlik wysłałam.;)
UsuńDziękuję Wam :) Z zaciekawieniem sięgnę, masz już może w zanadrzu pytania?
UsuńPrzeceniasz mnie.;) Sama dopiero tekst przeglądałam, więc do ułożenia pytań droga daleka.;)
UsuńZapowiada się ciekawie :-). Poszukam wydania książkowego, a jeśli nie znajdę, uśmiechnę się o skan ;-)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie, może być niezły ubaw.;)
UsuńZaciekawiło mnie to niezmiernie, poproszę o skan na grendella(at)gazeta.pl
OdpowiedzUsuńWysyłam.;)
Usuń