Będzie jak w kryminałach, czyli pięknie. Przez tony gnoju do dobrego zakończenia. [str. 17]
Sarkastyczna obietnica rzucona w jednym z pierwszych rozdziałów Dziwki została w dużej mierze spełniona: od początku do końca historii rzeczywiście brniemy przez tony gnoju. Najpierw jest brutalne morderstwo, później zaczyna się karkołomna podróż po zapuszczonych mieszkaniach i strychach, nocnych klubach i podejrzanych kanciapach. Kluczowe dla sprawy okażą się niebezpieczne zabawy damsko-męskie oraz pewna obsesja czyli bagno, które wchłonęło Weronikę, a teraz wciąga jej przyjaciółkę Mery szukającą zabójcy i pośrednio nas, czytelników.
Dziwka nie jest rasowym kryminałem, co bynajmniej nie przeszkadza, raczej działa na korzyść książki. Całość napisana jest z polotem i na tyle sprytnie zapętlona, że można się zgubić w zakamarkach udręczonego umysłu narratorki. Anna Mazurek zaserwowała nam mroczną i mocną rzecz o dziewczynach żyjących na krawędzi, o strachu przed przeszłością i nieradzeniu sobie z teraźniejszością. Jako bonus otrzymujemy niepocztówkowy portret dużego miasta, w którym można domyślać się Krakowa (brawo dla autorki za zmyślny kamuflaż). Bardzo mi się podobało, zwłaszcza podczas upałów, gdy lutowy chłód powieści przenosił się do otoczenia.
____________________________________________________
Anna Mazurek, Dziwka, Korporacja Ha!art, Kraków 2019
Brzmi ciekawie, jednak nie do końca mnie przekonuje, więc przyszłość pokaże, czy przeczytam ją :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do siebie na lustrzana nadzieja :)
Zachęcam, bo to dobra książka.
UsuńDziękuję za zaproszenie.
Rasowych kryminałów nie lubię, ale po inne chętnie sięgam, więc zapiszę sobie tytuł. :) Patrzę na cytat i tak myślę, że wiele współczesnych powieści kryminalnych nie ma dobrego zakończenia, nierzadko zło triumfuje, a mordercy udaje się uniknąć kary. Kiedyś kryminał zawsze kończył się ukaraniem przestępcy, teraz niekoniecznie.
OdpowiedzUsuńMoże teraz jest taki trend? U Mazurek dobre zakończenie jest kwestią sporną, ale to już trzeba samemu sprawdzić i zdecydować.;) I m.in. dlatego warto "Dziwkę" przeczytać.;)
UsuńRasowe kryminały też nie są moją bajką, co innego takie jak niektóre Simenona, gdzie ważna jest psychologia.
Pięknie, po prostu pięknie! W ramach lipcowego wyzwania LC szukam intrygujących książek z gatunku, po którego zwykle nie sięgam i oto trafiam na bardzo ciekawy kryminał. Podoba mi się też ten bonus ;)
OdpowiedzUsuńMnie też naszło na coś innego niż zazwyczaj czytam.;) Książka dobra, zwłaszcza jeśli ktoś lubi - przynajmniej od czasu do czasu - mroczny realizm.;)
UsuńMi na myśl przyszła od razu "Niepełnia", a to skojarzenie dobre, ale nie wiem, czy w dobrą stronę idące.
OdpowiedzUsuńNie znam, więc się nie wypowiem.;( Nawet streszczenie nie ułatwia sprawy.;)
Usuń