poniedziałek, 6 lipca 2020

Vida

Vida to moje odkrycie pierwszych tygodni pandemii, kiedy z nadmiaru wolnego czasu przeglądałam strony księgarni i trafiłam na ten niepozorny zbiór opowiadań. Wybór szybko okazał się strzałem w dziesiątkę – proza Patricii Engel jest wyciszona i subtelna, owiana ni to melancholią, ni poczuciem straty. Idealna do powolnego smakowania.


Bohaterką i narratorką wszystkich dziewięciu historii jest Sabina, córka kolumbijskich imigrantów. Jej rodzice znacząco odbiegają od stereotypu latynoskich osiedleńców: są zamożni i na poziomie, dbają o dzieci. Od czasu do czasu dotykają ich kłopoty czy wręcz dramaty, niemniej mogą uchodzić za ludzi sukcesu. W ich gronie znajomych mało jest rodaków (jeden jedyny jest wyjątkowo paskudnym typkiem), natomiast dziewczyna obraca się w bardzo międzynarodowym towarzystwie – od Węgrów i Litwinów po Argentyńczyków i Urugwajczyków. 

W świetle takiego pochodzenia oraz możliwości główna bohaterka nieco zaskakuje: dryfuje przez życie, nie zatrzymując się nigdzie i z nikim na dłużej. Pozwala, aby zmiany biegły swoim torem, bez jej udziału, w kluczowych momentach na ogół nie wykonuje żadnego ruchu. Można powiedzieć, że zaniechanie to drugie imię Sabiny, poniekąd to właśnie z jej bierności biorą się zdrady w relacjach z przyjaciółmi i kochankami. Z tego samego powodu kilkakrotnie przeocza szansę na miłość, choć skrycie kocha i liczy na odwzajemnienie uczucia.

Podoba mi się powściągliwość i niedookreśloność opowiadań w Vidzie. Są takie jak ich narratorka, której nie sposób rozszyfrować do końca, bo gdy już wydaje nam się, że ją znamy, pojawia się jakiś drobiazg, który sygnalizuje, że trzeba kopać głębiej, zwracać uwagę na półsłówka i uwagi rzucone mimochodem. Sabina jest o wiele bardziej skomplikowana niż się wydaje i w tym również tkwi siła całego zbioru.
__________________________________________________________________
Patricia Engel, Vida, tłum. Maria Wójtowicz, Świat Książki, Warszawa 2012


12 komentarzy:

  1. Te opowiadania są długie czy raczej krótkie? Ciekawa jestem, z czego wynika bierność narratorki, skoro nie miała złego dzieciństwa i nie jest chora na depresję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opowiadania są krótkie, sam zbiór jest objętościowo skromny (144 strony).
      Z Sabiną na pewno coś jest/było nie w porządku, między wierszami można wyczytać, że jako nastolatka cierpiała na anoreksję. I może jednak ma depresję, tylko rodzice nie przyjmują tego do wiadomości (pada nawet zdanie w stylu: twoi rodzice nie rozumieją, co to depresja). Jest czego szukać w tych opowiadaniach.;)

      Usuń
  2. Nie przepadam za opowiadaniami. Jakoś nie odnajduję się w krótkich formach, a ta książka wydaje się dość depresyjna mimo wszystko, więc chyba zupełnie nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest depresyjna, raczej melancholijna. A opowiadania można potraktować jako rozdziały powieści, bo wszystkie dotyczą Sabiny.;) Vida to naprawdę b. dobra książka.

      Usuń
  3. Rzadko sięgam po krótkie formy, ale ostatnio zaczynam przekonywać się do opowiadań, więc nie wykluczone, że sięgnę, jak tylko moja hałda hańby się skurczy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja hałda się nie kurczy, przeciwnie, ale ten tom warto było do niej dołożyć. Nie wątpię, że kiedyś wrócę jeszcze do tej książki.

      Usuń
  4. O proszę, zbiór opowiadań, które połączone są osobą wspólnej bohaterki - bardzo lubię takie właśnie zbiory, w których poszczególne teksty zazębiają się ze sobą. No i temat migracji, życia na obczyźnie - faktycznie zapowiada się b. ciekawa lektura :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię opowiadania połączone jednym bohaterem. Jeśli podobał Ci "Jeszcze rok" Krasikov, to dodam, że "Vida" jest w utrzymana w podobnym nastroju.

      Usuń
    2. Pani Krasikov czytałem tylko "Patriotów", a fakt wydania "Jeszcze roku" jakoś przeoczyłem. Zatem bardzo dziękuję za informację!

      Usuń
    3. Nie ma za co, opowiadania Krasikov bardzo mi się podobały iSi wartodwarto je polecać. Są dostępne w Dedalusie, Engel też powinna jeszcze tam być.

      Usuń
    4. To się podłączam pod zamiłowanie do zbiorów opowiadań z kluczem osobowym ;)

      Usuń
    5. W takim razie polecam "Za kogo ty się uważasz" A. Munro - można czytać jako zbiór opowiadań albo powieść. Znakomita rzecz.

      Usuń