niedziela, 10 stycznia 2021

Brueghel (II)

Stanisław Grochowiak
 
Ja – Malarz – już nie żyję. Zziębnięty jak blacha
Toczona po śniegu, duszę dałem Bogu.
Jest teraz mała, luta,
Podobna do klucza,
Na którym niekiedy Bóg zimę wyśwista.

Ja – Malarz – już nie żyję. A jednak oczyma
Moimi patrzycie na śnieg i na wodę,
Przyprószoną zaledwie. I to ja ustawiam
Wysokie słupy światła nad mrokiem lodowisk.

Biegnie pies z uchem postrzępionym w bójce. Gawron
Kroczy, kłaniając się śniegom to w lewo, to w prawo.
Człowiek wór niesie. Dzieci do sanek przywiązane.
A z kominów – aż do mnie – wznosi się woń jadła.

Ja – Malarz – już nie żyję. Ale przecie widzę
Te trzy stare kobiety, idące od boru
Jak dzwon od kościoła. Zaplątane w szleje,
Chrust wloką po śniegu, a w ich ciemnych twarzach
Mróz pozaplatał biegające iskry.

Zimo – Majestacie,

Śmierci – pusty dźwięku.
 
Wiersze wybrane (1978)



Pieter Brueghel - Myśliwi na śniegu (źródło)

12 komentarzy:

  1. A co to znaczy, że dusza jest „luta”?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według słownika: sroga, okrutna, dzika.

      Usuń
    2. Bo wyszło z użycia.:) Kiedyś poznałam jego znaczenie przy okazji jakichś tekstów o przysłowiach.

      Usuń
    3. To w ramach ciekawostek dodam, że właśnie z tym znaczeniem, tj. "srogi", "ostry" czy "piekący" wiąże się nazwa drugiego miesiąca, czyli lutego, kiedy to zazwyczaj mróz trzyma najtęższy ;)

      Usuń
    4. Zrozumiałe samo przez się.:)

      Usuń
  2. Bardzo lubię twórczość Grochowiaka. Z malarstwem generalnie mniej mi po drodze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię Grochowiaka. Nawiązania do malarstwa w poezji również.:)

      Usuń
  3. Nie będę się powtarzać, jaki jest mój stosunek do poezji, ale ty wybierasz takie ładne wiersze, że zawsze zachęcasz mnie do poszukiwań. A już poezja, która nawiązuje do malarstwa, czy do literatury bądź innego rodzaju sztuki (np. architektury) zawsze znajduje we mnie uznanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za komplement - może nadajemy na tych samych poetyckich falach.;) Sama rzadko czytam poezję, ale czasem coś wyjątkowo mnie poruszy. I też b. lubię wiersze (powieści zresztą również) nawiązujące do innych dzieł sztuki - to interesujące zobaczyć, jak zaczynają żyć innym życiem.

      Usuń
  4. Może dlatego też tak lubię piosenki o wspomnianych wyżej odniesieniach, ich teksty, jeśli pisane przez poetów (a takim jest np dla mnie Młynarski, czy Kofta) są jak śpiewana poezja, co od razu mi przypomina Jak pan Chagall, albo Bohaterowie Remarque`a czy Miasteczko pana Andersena.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, tu też się zgodzę. Nie zapominajmy o Tuwimie, którego śpiewała i Ordonka, i Demarczyk.;)

      Usuń