Długo czytałam opowiadania Deborah Eisenberg, można powiedzieć, że delektowałam się tymi sześcioma tekstami, których tytuły brzmią prawie nijako, albo dla odmiany bardzo intrygująco. Być może tak miało być, bo historie zaskakują, przede wszystkim pozornym brakiem logiki czy puenty, jak gdyby bardziej chodziło o uchwycenie emocji i/lub nastroju. I ta sztuka autorce znakomicie się udała: zwracają uwagę oryginalne metafory, plastyczne opisy np. mieszkania starych ciotek czy burzy na prerii, od czasu do czasu dialog zaiskrzy wytrawnym humorem:
— Powinnam była przynajmniej podróżować. Czy nie szkoda umrzeć, nie zobaczywszy Alhambry? Albo Tadź Mahalu?
— To co, bukować nam bilety do Indii?
Zoe się roześmiała.
— Kochanie, po co? Chcę tu poleżeć i żałować, że nie zobaczyłam Tadź Mahalu. Emmo, kiedy umierasz, to nie wiesz, czy widziałaś Tadź Mahal, czy nie. [s. 84]
albo:
— Wiecie co, udawanie innych przez cały czas jest całkiem w porządku. Coraz trudniej uczyć się kwestii, ale przynajmniej ktoś je dla nas pisze. Udawanie innych jest w porządku. Dopiero udawanie samej siebie mnie męczy. [s. 89]
Na mnie ta mieszanka działa, choć całość nie robi piorunującego wrażenia – fabuły są skromne, a większość postaci do bólu zwyczajna. Autorka potrafi jednak przyszpilić uwagę czytelnika, czy będzie to opowieść o klimatologu z Iowy, czy o dziewczynie przebywającej na badaniach w klinice neurologicznej. Sekret tkwi właśnie w zwyczajności bohaterów (w Twojej kaczce… nawet aktorzy czy bogacze wydają się tacy jak reszta ludzkości) oraz aurze intymności – można odnieść wrażenie, że każda z postaci jest na wyciągnięcie ręki. I choćby z tego względu warto popróbować prozy Eisenberg.
________________________________________________________________
Deborah Eisenberg, Twoja kaczka jest moją kaczką, przeł. Kaja Gucio i Krzysztof Mejer
Nie wiem czy to celowe, ale tytuł książki świetnie zagrał z nazwą wydawnictwa :)
OdpowiedzUsuńW oryginalne też jest kaczka, ale zbieżność interesująca.;) Cyranka ma już na swoim koncie inny ptasi tytuł: Sen sów.;)
UsuńPłaszczyk zwyczajności, pod którym skrywają się bardzo ciekawe indywidualne historie. Brzmi bardzo zachęcająco.
OdpowiedzUsuńZachęcam, opowiadania DE wydają się b. świeże na tle innych.
Usuń