Historia syna to przykład prozy wyciszonej, nieskomplikowanej, pisanej językiem eleganckim, miejscami poetyckim. Do tego skupia się na życiu ludzi niewyróżniających się absolutnie niczym szczególnym, a jednak – w świetle tej minipowieści – niewątpliwie zasługujących na uwiecznienie. Mam wrażenie, że
Lafon potrafiłaby najbardziej nudny życiorys przekuć w literacką perełkę.Bo tak jest w przypadku członków dwóch rodzin z Owernii, których drogi przecięły się w czasie Wielkiej Wojny, by kilka lat później definitywnie się rozejść. Przez dekady wiodą życie, jakie jest udziałem tysięcy innych: niekoniecznie przykładne, ale wolne od skandali, naznaczone kilkoma tragediami i skromnymi sukcesami. Choć losy kilku pokoleń Lachalme’ów i Léotych zamknięte zostały w zaledwie dwunastu migawkach, o każdym z bohaterów można coś konkretnego powiedzieć, nikt nie jest anonimowy. Trzeba dużego talentu, żeby w sposób równie skromny co wyrazisty nakreślić postaci, francuska pisarka z pewnością go posiada.
Gorąco polecam tę skromną, ździebko melancholijną książkę, znakomicie wpisującą się w jesienny nastrój. Co rzadkie, zgadzam się z okładkową rekomendacją: Historia syna jest hipnotyzująca.;) Dla mnie to jedna z najlepszych rzeczy, jakie ostatnio przeczytałam.
____________________________________________________
Marie-Hélène Lafon i jej książki (oprócz "Historii syna" również "Joseph" i "Nasze życie") to moje odkrycie 2022 roku - pięknie napisane historie o "zwykłych" ludziach. Cieszę się, że i Tobie się podobała ta powieść.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobała, będę ją czytać ponownie. Pozostałe przede mną, już je nawet mam.;)
UsuńCzyż można się oprzeć takiej rekomendacji? Ląduje na wirtualnej :) Swoją drogą zachwycić czytelnika zwykłą i zwyczajnie napisaną historią, to już chyba dzisiaj rzadkosc :)
UsuńTak, historia jest prosta, choć opowiedziana nielinearnie.;) Do tego wyszukanym językiem. Skojarzyła mi się że starym, dobrym francuskim kinem.
UsuńDzięki za podrzucenie tego nazwiska. Okładka gdzieś mi kiedyś mignęła i wzbudziła moje zainteresowanie. No, a jeśli treść jest równie ciekawa, to grzechem byłoby nie sięgnąć. Będę poznawać tę pisarkę, tym bardziej, że Awita poleca ;)
OdpowiedzUsuńPolecam zdecydowanie, bo niewiele jest tak dobrych i zarazem "skromnych" książek.
UsuńKsiążka o "zwykłych" ludziach? Idealna dla mnie. Biorę bez zastanowienia, zwłaszcza jeśli Ty polecasz.
OdpowiedzUsuńTak, o zwykłych, z wadami i zaletami, za to bez dziwactw czy wyszukanych hobby lub profesji.;) Polecam.;)
Usuń