wtorek, 27 sierpnia 2024

Krokiety à la Bryan Washington

Nie wiadomo gdzie Mitsuko kupuje dziewięć książek kucharskich. Mówi, że zaczniemy od klasyki. Zrobiła się pogodniejsza, odkąd odezwał się do niej syn, i wygląda to trochę tak, jak gdyby Mike naładował ją energią — dlatego wieczorem przygotowuje jego ulubione, jak twierdzi, potrawy: krokiety ziemniaczane korokke z cebulą i sosem w otoczeniu pokrojonych w plasterki pomidorów i sałaty. Najpierw miesza rękami tłuczone kartofle z mieloną wieprzowiną, potem posypuje tę masę solą i pieprzem, formuje maleńkie klopsiki, obtacza je w mące, żółtkach i panierce panko. Patrzę znad bufetu, jak robią się chrupiące, a Mitsuko patrzy, jak ja patrzę.

Jest to jak dotąd najbardziej intymna rzecz, jaką się ze mną podzieliła, i mówię jej o tym.

Przygląda mi się przez chwilę, a potem  rzuca: Nie wygłupiaj się.

Bryan Washington, Upamiętnienie, tłum. Maciej Świerkocki, Warszawa 2022


Korokke

Krokiety korokke w powieści Bryana Washingtona wykonano zupełnie tak, jak zaleca Maori Murota w książce Tokio. Kultowe przepisy, czyli:

Składniki (na 4 osoby):
600 g ziemniaków
1 cebula
150 g siekanej wieprzowiny
1 łyżka oleju słonecznikowego
1 łyżeczka sosu sojowego
1 łyżka mirinu
2 szczypty soli
pieprz
1 szklanka mąki
2 jajka
2 szklanki panko (japońska bułka tarta)
olej słonecznikowy
opcjonalnie: sos tonkatsu

Sposób wykonania:

Posiekać i na patelni zeszklić cebulę. Dodać mięso, smażyć przez około 4 minuty. Doprawić sosem sojowym i mirinem.

W dużym garnku ugotować w całości ziemniaki w mundurkach. Po ugotowaniu obrać i rozgnieść widelcem w misce (ale nie na purée). Dodać cebulę oraz wieprzowinę, posolić i popieprzyć. Uformować 8 kulek i lekko spłaszczyć.

Kotlety obtaczać najpierw w mące, potem w roztrzepanym jajku, a na końcu w panierce. Na patelnię wlać olej na głębokość min. 3 cm, rozgrzać do temperatury 180ºC i smażyć korokke, aż ładnie się zarumienią. Odsączać na ręczniku papierowym i podawać z sosem tonkatsu (lub bez).

 





 


8 komentarzy:

  1. Przepisuję do swojej ks. kucharskiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo.;) Myślę, że krokiety mogą być b. smaczne, planuję kiedyś je zrobić.

      Usuń
  2. Nie mogę smażonego, ale mogę wypróbować w piekarniku. Od dawna planuję wypróbować w piekarniku, to co zwykle robi się na patelni. Ciekawe jak wyjdzie, jeśli w ogóle wyjdzie. Jutro spróbuję placuszki z borówkami w piekarniku. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja siostra robi kotlety mielone w piekarniku, więc korokke też powinno się udać.
      Placuszki z borówkami brzmią fantastycznie.;)

      Usuń
  3. Potrawa wygląda na mocno kaloryczną, bo i mięso wieprzowe, i dużo ziemniaków, i dużo oleju, i aż szklanka mąki. :) Też robię mielone w piekarniku i wychodzą dobre. Natomiast niedawno próbowałam upiec placki ziemniaczane i niestety nie miały chrupiącej skórki, nikt oprócz mnie nie chciał ich jeść. A placki z patelni wychodzą mi bardzo dobre, każdy je chwali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaloryczne, ale nie trzeba jeść kilku.;) Cieszę się, że jest więcej osób chwalących mielone z piekarnika.
      Zgadzam się, placki ziemniaczane zapiekane są inne od smażonych. Może to kwestia ziemniaków, może właśnie tłuszczu?

      Usuń
  4. Ja tylko chciałem zauważyć, że mięso siekane i mielone, to jednak zupełnie co innego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Pewnie z lenistwa wykorzystałabym mielone.;( Które na pewno zmieniłoby smak potrawy.

      Usuń