Zuzanna Bartoszek
Piszę szybko
Ze wstydu przed starymi tekstami
Gonią mnie z dwóch stron
Z tyłu grzechy
Z przodu śmierć
Miedzą wiersza
Niech mnie zabierze
Hej, przyjaciele!
Do widzenia!
Lecę, nisko, tuż nad głową
Tyle się tu dzieje!
Szkoda, że lenistwo nie pozwala mi tego wszystkiego opisać
Wracam
Idę wierszem
Na skróty
Szukam pomysłów
Na świat w dwóch, trzech zdaniach
(Klucz wisi na Słońcu, 2021)
Sama nie wiem, czy ten wiersz mi się podoba, czy też nie. Ale coś w sobie ma, coś co współodczuwam. Ten pęd świata, to nienadążanie z życiem, tę chęć utrwalania choćby linijką wiersza. Tyle się dzieje, szkoda, że lenistwo nie pozwala mi tego wszystkiego opisać. mogłabym napisać to samo. Ledwie naskrobię kilka słów o wycieczce jednej czy drugiej, nie mam siły pisać o wszystkich książkach, wystawach, a chciałabym i o spektaklach i o koncertach i o codzienności, planach, nadziejach, mądrości do której dochodzi się z wiekiem i głupocie, która nie chce zmądrzeć. Byłam na sztuce Kopenhaga w Teatrze Miejskim w Gdyni (dzięki Tobie) To była fantastyczna sztuka polecam.
OdpowiedzUsuńWiersz Bartoszek spodobał mi się, bo nie wszystko w nim rozumiem.;) Może to paradoksalne, ale tak jest. I mam podobne odczucia do Twoich - coś współodczuwam.
UsuńPęd życia jest okropny i okrutny, pazurami trzeba wydzierać chwile ciszy, jakiejś izolacji. I tu zawsze dźwięczą mi słowa Młynarskiego: Róbmy swoje. W końcu i tak wszystkiego nie przeczytamy, nie obejrzymy, nie posmakujemy.;(