Książka Salmana Rushdiego, który cudem przeżył atak nożownika w 2022 roku, miała być sposobem na przejęcie kontroli nad tamtym wydarzeniem, zawładnięcie nim, odrzucenie roli ofiary [s. 181]. Nie terapią, ale próbą zdystansowania się od bolesnych przeżyć, uporządkowania ich, aby móc wrócić do „normalnego” pisania. Terapia czy nie, odpowiedzenie na przemoc sztuką było niewątpliwie dobrym posunięciem – skorzystał i autor, i czytelnicy.
Nóż jest przede wszystkim zapisem wydarzeń sprzed dwóch i pół roku oraz sprawozdaniem z długiego procesu leczenia. Po części jest również piękną historią miłosną i esejem o sile literatury. Cytując dzieła innych literatów, przywołując ataki na Nadżiba Mahfuza i Samuela Becketta, wspominając spotkania z kolegami po piórze, pokazuje, że pisarstwo to coś znacznie więcej niż zawód czy misja; wierzę mu, gdy pisze, że literatura jest jego domem.
Pośród licznych informacji zawartych w Nożu zaskakujące były dla mnie nazwiska prominentnych osób (obok polityków byli to m.in. Roald Dahl, Germaine Greer, John Berger), które po nałożeniu fatwy na Rushdiego w 1988 r., rugały tegoż, a broniły islamistów. O ile pisarz był wówczas persona non grata w wielu miejscach, to po 2022 r. spotkał się z wieloma gestami sympatii, również w Wielkiej Brytanii. Można odnieść wrażenie, że ziszczone pogróżki fundamentalistów otworzyły niektórym oczy.
Na koniec cytat:
Przez ponad trzydzieści lat nie godziłem się na to, by definiowała mnie fatwa, chciałem być postrzegany jako autor moich książek — pięciu sprzed fatwy i szesnastu późniejszych. Z trudem, ale sztuka ta mi się udała. Gdy wychodziły ostatnie moje książki, ludzie w końcu przestali pytać o atak na Szatańskie wersety i ich autora. I proszę, znowu zostałem wciągnięty w ten niechciany temat. Teraz już chyba, myślałem, nigdy nie uda mi się przed nim uciec. Bez względu na to, co już napisałem i co jeszcze mogę napisać. Zawsze będę tym gościem, który dostał nożem. Ten nóż mnie definiuje. Będę z tym walczył, podejrzewam jednak, że bezskutecznie. [s. 185]
Mam nadzieję, że Salman nie będzie jednak pamiętany jako ten od noża.
______________________________________________________
Salman Rushdie, Nóż. Rozważania po próbie zabójstwa, tłum. Jerzy Kozłowski, Rebis, Poznań 2024
W ogóle nie znam twórczości Rushdiego, a myślę, że szkoda. Jak tylko wyzwolę się z pęt niechęci do słowa pisanego, to może wypożyczę te Wersety.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że szkoda.;) To autor jedyny w swoim rodzaju - jego historie są na ogół jak baśnie dla dorosłych, czuć w nich zapachy, widać kolory. Zachęcam.;)
UsuńI może dlatego do tej pory omijałem, bo takie oniryczno, senno, baśniowomagiczne klimaty raczej nie zachęcają mnie do lektury :P
UsuńZa onirycznymi klimatami nie przepadam i zapewniam, że u Rushdiego ich nie ma.;) Jest za to przygoda, humor i koloryt lokalny, a w "Dzieciach Północy" kawałek historii Indii.
Usuń