piątek, 11 maja 2012

Klub czytelniczy (odc. 17) – Córka Agamemnona


„Córka Agamemnona” Ismaila Kadare – choć napisana w roku 1985 - wydana została po raz pierwszy w 2003 r. Jest pierwszą część dyptyk, którego kontynuację stanowi „Następca”.


Pytania na dziś:

1. Jakie są Wasze ogólne wrażenia z lektury? Czy lubicie/czytujecie literaturę z Bałkanów?

2. Pochód pierwszomajowy pozwolił Kadare pokazać m.in. machinacje władzy. Czy coś jeszcze? Jak oceniacie ten pomysł i wykonanie?

3. Jakim człowiekiem wydaje Wam się narrator?
(krótka charakterystyka)

4. Relacje narratora z wujem – antagonizm czy symbioza?

5. Na ile ważną postacią jest w powieści Suzana? A inne postaci kobiece?

6. Jak interpretujecie tytuł? O czym według Was jest książka Kadare?

7. Wasze pytania



Zapraszam serdecznie do dyskusji.


12 komentarzy:

  1. Ad 1) nie znam zbyt dobrze literatury bałkańskiej. Czytałam zaledwie kilka książek z tego rejonu. Na ich tle książka Kadare mocno się wyróżniała - przede wszystkim ze względu na język i sposób narracji: był dość prosty i (w porównaniu do tych innych bałkańskich utworów, z którymi miałam styczność) i łatwy w obiorze, nie było długich zdań ciągnących się przez parę linijek. I to oceniam na plus, bo akurat ten sposób operowania słowem bardziej do mnie przemawia. Ogólnie oceniam książkę wysoko.
    Ad 2) mnie lektura książki przywiodła trochę na myśl "Zniewolony umysł" Miłosza - jak główny bohater próbował się przedostać na trybunę honorową i spotykał po drodze te różne osoby, które miały różne doświadczenia z władzą...
    Ad 5) Suzana jest w moim odczuciu postacią niezwykle ważną, a jednocześnie zastanawiające jest, że prawie nic o niej nie wiemy. Tylko jej pochodzenie jest jasne, w sumie nic więcej.
    Ad 6) nawiązanie do mitu jest oczywiste, ale przyznam, że ja za mitologią nie przepadam i nie przypomniałam sobie przed lekturą dokładnie wiadomej historii. Dlatego nie wszystko było dla mnie tak do końca jasne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ad 1

      Dla mnie to druga po "Potworze" książka Kadare i wygląda na to, że jeszcze wrócę do tego autora.;) Masz rację, autor operuje prostym językiem. Mnie trochę książka nużyła - gł. bohater idzie i idzie, wciąż kogoś spotyka, opowiada coraz to nową historię. W sumie to jednak miało sens, dobrze pokazuje jałowość sytuacji. I chyba dzięki tej prostocie i powolnej akcji książka pozostanie w pamięci mi na dłużej. Nie zachwyciła mnie, ale coś w sobie ma.

      Ad 2

      Mnie chyba najbardziej kojarzyła się z "Żartem" Kundery.;) Poza tym cały czas w głowie miałam (i mam) człowieka wchodzącego po schodach, wchodzi i końca nie widać.;) Takie dziwne skojarzenie.

      Ad 5

      Mnie Suzana zastanawia, bo w rzeczywistości jest postacią marginalną. Owszem, dla narratora stała się bodźcem do rozmyślań (i działania), jednak cały czas pozostaje w tle. Ciekawe.

      Ad 6

      Na szczęście historia Agamemnona i Ifigenii została w książce przytoczona.;) Ale czy to jest książka o Ifigenii/Suzanie? Moim zdaniem - nie.

      Usuń
    2. Parę dni temu skończyłam Pałac snów i zrobił na mnie większe wrażenie :-)

      Usuń
    3. Mam go w planach, koleżanka bardzo zachwalała.;)

      Usuń
  2. Ad. 1 Nie znam chyba żadnego innego autora z Bałkanów. W "Córce..." zainteresowało mnie bałkańskie zawieszenie między Azją a Europą, odbite w kłótniach narratora z wujem i w wykorzystaniu "mitów" będących kanwą powieści - europejskiej "Iliady" i azjatyckiej baśni o łysym mężczyźnie, który spadł pod ziemię. Ad. 2 Pochód pierwszomajowy jest skonstruowany jak "Jądro Ciemności" Conrada - z każdym krokiem, który przybliża nas do centrum, jest coraz straszniej i coraz bardziej monstrualne rzeczy zdradza nam narrator. Zachwycił mnie ten zabieg Kadare. Ad. 4 Ciekawe pytanie, wuj i narrator faktycznie nie mogą przecież żyć jeden bez drugiego. Ad. 5 Suzana jest postrzegana przez bohatera głównie przez pryzmat jej ciała i seksualności, jest raczej symbolem (poświęcenia, utraty) niż faktyczną bohaterką powieści. Ad. 5 Z mojego krótkiego kontaktu z twórczością Kadare (trzy minipowieści) wynika, że tematem, wokół którego dośc obsesyjnie krąży ten autor jest opresyjne pańswto totalitarne. Tak jest i w tej powieści, a córka Agamemnona odsyła nas - czemu nie? - do starożytnej Grecji zarządzanej przez despotycznego władcę, nie lepszego niż włodarze komunistycznej Albanii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. katasia

      Ugresic na pewno znasz.;) Lubię czasem poczytać lit. bałkańską, bo jest dla mnie egzotyczna.

      Ad 1

      To ciekawe, co piszesz o zawieszeniu między Europą a Azją - nie zwróciłam na to większej uwagi, a tak przecież faktycznie jest. Stanowczo za mało wiem o historii tego regionu.;(

      Ad 2

      O Conradzie nie pomyślałam, ale przyznaję, że coś tu jest na rzeczy. Poszłabym jednak raczej w stronę uświadomienia sobie powagi sytuacji przez narratora niż okropieństw poszczególnych historii. Mnie trochę raził ten zabieg - miałam wrażenie, że autor na siłę chce przytoczyć kilka bulwersujących opowieści i wyczuwałam pewną sztuczność. Dopiero jakiś czas po zakończeniu lektury przekonałam się do pomysłu.

      Ad 4

      Takie miałam wrażenie.;) Panowie wzajemnie się napędzają, te słowne "sparingi" są im najwyraźniej b. potrzebne.;)

      Ad 5

      Otóż to - ciało i seksualność. Kobiety w tej powieści są tylko dodatkiem, niemal ozdobnikiem. Bez Suzany nie byłoby naturalnie całej historii, ale wydaje mi się postacią marginalną. Mało tego - niespecjalnie odczułam miłość (?) narratora do Suzany.

      Ad 6

      Po "Potworze" (gdzie autor wykorzystał wątki z Iliady) to dla mnie druga książka Kadare, niemniej ze streszczeń wynika, że wciąż pisze tę samą powieść.;)
      "Córka Agamemnona" pozostanie dla mnie książką o tyranii, która może zdarzyć się w dowolnej epoce.

      Usuń
    2. Zgadzam się, że pisze ciągle tę samą powieść - z pozostałych dwóch jego minipowieści, które czytałam, akcja jednej toczyła się w Imperium Ottomańskim, a drugiej w Chinach. Obie mówią o totalitaryzmach. Co ciekawe w tej pierwszej (angielski tytuł "The Blinding Order") główną bohaterką jest kobieta, nawet całkiem ciekawie przedstawiona, więc Kadare potrafi jednak tworzyć kobiece bohaterki ;)

      Usuń
    3. The Concert, który chcę przeczytać też jest naturalnie o totalitaryzmie.;) O The Blinding Order nic nie słyszałam, ale z chęcią o niej poczytam, zwłaszcza jeśli ma być o kobiecie.;)

      Usuń
  3. Taki, a nie inny tytuł może w tym kontekście przywoływać refleksję, że wszystkie totalitaryzmy są do siebie podobne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno. Dlatego m.in. ta książka jest tak uniwersalna moim zdaniem.

      Usuń
  4. Skleroza, zapomniałam o tej dyskusji:(.
    Pisze maila.

    OdpowiedzUsuń