Czereśnie
Rwałem dziś rano czereśnie,
Ciemno-czerwone czereśnie,
W ogrodzie było ćwierkliwie,
Słonecznie, rośnie i wcześnie.
Gałęzie, jak opryskane
Dojrzałą wiśni jagodą,
Zwieszały się omdlewając,
Nad stawu odniebną wodą.
Zwieszały się, omdlewając
I myślą tonęły w stawie,
A plamki słońca migały
Na lśniącej, soczystej trawie.
Czereśnie warte były takiego wiersza...
OdpowiedzUsuńLato zawsze kojarzyło mi się z czereśniami z sadu mojego dziadka.
Dzisiaj mamy jedną w ogrodzie. Pięknie kwitła...cieszyliśmy się na jej owoce.
Szpaki i robale nam te radość zabrały....
Mam dokładnie takie same skojarzenia, na dodatek czereśnie zaczynały się w okolicy imienin dziadka czyli Piotra. A szpaki i robale - cóż, takie są koszty czereśni "ekologicznych:.;)
UsuńDziewczyny, u mnie było dokładnie tak samo; motyw przewodni początku lata to "zdążyć przed szpakami" ;-). Czasem coś dla nas zostawało, a czereśnie u dziadka na ogródku były pyszne :-)
UsuńChwała Dziadkom za czereśnie.;)
UsuńSzpaki były zawsze, ale to taki element towarzyszący czereśniom, zupełnie jak robaki.;)
Wiersz niezwykle apetyczny i ćwierkliwy :) Ja na działce zawsze miałem tylko wiśnie i jako młody człowiek byłem z tego faktu ogromnie niepocieszony. Pozostawało mi jedynie delektowanie się czereśniami kupionymi na rynku warzywnym.
OdpowiedzUsuńZałożę się, że wiele osób wzdychało także do Twoich wiśni.;) Do dzisiaj uważam, że kompot z wiśnie jest lepszy od tego z czereśni.
UsuńUwielbiam czereśnie, a wiersz piękny... aż mam ochotę się wybrać... oczywiście po czereśnie :)
OdpowiedzUsuńWiersz b. udany, z pewnością pobudza apetyt.;)
UsuńOd razu mi się moja babcia kojarzy, która odgania drzewo przed szpakami :) Trochę ich pojadłam w tym roku.
OdpowiedzUsuńNiektórzy specjalne osłony zakładali na drzewa, żeby szpaki się nie dorwały do owoców.;)
Usuń