piątek, 29 maja 2020

Wielki żal

Jerzy Pilch (1952-2020)

Powiedzieć, że mi żal, to nic nie powiedzieć.



12 komentarzy:

  1. Piękna kolekcja. Szkoda, że już nie będzie nic nowego... i dobrze, że jest aż tyle...

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi żal, dojrzewałam z jego książkami. Sama się zdziwiłam, że tyle ich mam. Ech!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielki. I wielka strata dla polskiej literatury. Ja sama jakoś nie przepadałam szczególnie za jego twórczością. Nie ten styl, jak dla mnie. Ale bez dwóch zdań był to dobry pisarz i ciekawy człowiek. Pamiętam spotkanie z nim, kiedy studiowałam. Był gościem na mojej uczelni, podczas jednych z zajęć. Bardzo miło wspominam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę, że to strata dla polskiej literatury. I zgodzę się, że postać barwna - kiedy mogłam, chodziłam na spotkania z nim i zawsze można było usłyszeć coś błyskotliwego.

      Usuń
  4. Ogromnie szkoda. Przekonałam się do jego pisania późno i szybko stwierdziłam, że mało kto tak potrafi dziś piórem władać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak napisała Eireann, na szczęści pozostawił nam sporo książek do czytania. Zgadzam się, mało kto potrafi tak piórem władać, Varga czasem go naśladuje, ale to oczywiście tylko naśladownictwo.

      Usuń
  5. Nie czytałam (żałuję) żadnej książki Jerzego Pilcha. Zawsze mówiłam sobie, że jeszcze zdążę...I zdążę (mam nadzieję), przecież Jego twórczość pozostanie z nami, choćbym na Twoich półkach. Dotąd wydawało mi się, że styl Pilcha nie będzie mi odpowiadał. Może czas to zmienić i przekonać się naocznie, pokonując uprzedzenia? Co ze swojej kolekcji poleciłabyś mi na początek? Wolałabym coś umiarkowanego, uniwersalnego, raczej nie skrajnie "pilchowego".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdążysz, na pewno.;) I tyle do odkrywania przed Tobą. Na początek zawsze polecam "Tysiąc spokojnych miast", bo jest niedługie i dość zabawne. Albo felietony, żeby np. sprawdzić, czym się kiedyś żyło i jak umiejętnie, choć i okrutnie, potrafił kpić.

      Usuń
    2. Jestem takim samym przypadkiem jak Awita, tzn. po Pilcha obiecuję sobie sięgnąć od dawna, ale zamiaru nie mogłem przekuć w czyn, a teraz czuję się wręcz zobowiązany, by ów stan rzeczy zmienić. Dlatego pozwolę sobie skorzystać z rekomendacji i rozejrzeć się za "Tysiącem spokojnych miast".

      Usuń
    3. Ależ proszę bardzo, jestem ciekawa, jak Tobie oraz Świcie się spodoba.
      Pewne jest jedno: drugiego takiego mistrza frazy długo nie będzie.

      Usuń
  6. Właściwie jeśli myślę o Pilchu, to gdzieś tam jesteś Ty, bo mnie nim zaraziłaś. Przytulam Twój żal. I dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi to czytać. I nie ma za co dziękować, trzeba się dzielić tym, co dobre.;)

      Usuń