piątek, 31 października 2025

Wigilia Wszystkich Świętych

Tak czy inaczej, Hallowe’en mamy na pewno trzydziestego pierwszego października. Najpierw Hallowe’en, a co potem? Wszystkich Świętych? To wtedy w Paryżu chodzi się na cmentarze i składa kwiaty na grobach. To wcale nie jest smutne święto — dzieci też biorą w nim udział i lubią je.

Tytuł oryginalny powieści to Hallowe’en Party i właśnie na przyjęciu znaleziony zostają zwłoki. Sprawa jest o tyle bulwersująca, że zamordowano dziecko, trzynastoletnią dziewczynkę. Do akcji wkracza Herkules Poirot, by oczywiście po licznych rozmowach z mieszkańcami wsi, sprawdzeniu kilku informacji i intensywnej dedukcji  wytypować sprawcę. Historia nie jest porywająca, jest przegadana i mam wrażenie – pisana w pośpiechu.

Co przeszkadzało mi podczas lektury najbardziej, to brak realizmu, czy nawet logiki. I tak na przykład rodzice oraz rodzeństwo nieszczęsnej Joyce mówią o zmarłej bez emocji, jak o dalekiej znajomej, miejscowa policja nie prowadzi śledztwa, z kolei fakty ujawnione w finale są mocno naciągane, jakby miały zatuszować wcześniejsze niedociągnięcia. Zastrzeżenia budzi również sama narracja – rozbudowana scena z przeszłości sugeruje łatanie dziur fabularnych, powtórzenia i stop zagmatwania intrygi raczej nużą niż wciągają. Składam to na wiek autorki, która w chwili premiery Wigilii Wszystkich Świętych (1969 rok) miała już 79 lat, ale chciałoby się czegoś lepszego.

Tak naprawdę najlepszy jest tutaj początek czyli opis gorączkowych przygotowań do przyjęcia. Z łatwością można poczuć atmosferę wydarzenia, zwłaszcza wszechobecny rozgardiasz i ekscytację dzieci. Interesujący jest również rys kulturowy: od dyni ważniejsze wydają się jabłka, natomiast jak przystało na Anglików zabawa odbywa się stacjonarnie, o krążeniu w przebraniach po ulicy nie ma mowy.;) Dzieci biorą udział w zawodach zręcznościowych, są wróżby w czarodziejskich lustrach, jest i konkurs na najładniej udekorowaną miotłę – to wszystko w dobie hipisów, marihuany i LSD, komputerów oraz bomby atomowej, o których Christie wspomina.

Nie jestem fanką angielskiej królowej kryminału i czytałam lepsze książki jej autorstwa. Ale skoro zachciało mi się czegoś w duchu Hallowe'en, to mam za swoje.;)

____________________________________________

Agata Christie,  Wigilia Wszystkich Świętych; przeł. Krzysztof Masłowski, Wyd. Dolnośląskie, 2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz