Trudno pisać o tej książce, najlepiej byłoby ją sfilmować. Autor potrafi precyzyjnie, ruch po ruchu, opisać przygotowywanie śniadania, potrafi też prostymi środkami zbudować atmosferę niepokojącej tajemniczości. Granica między jawą a snem jest płynna, podobnie zbudowana jest też narracja - DeLillo dryfuje z jednej rzeczywistości w drugą, niezależnie od logiki czasu [str. 86]. Dlatego też wolę okładkę wydania amerykańskiego, znacznie lepiej oddaje ducha tej mini-powieści:
O czym właściwie jest "Performerka"? Najprościej mówiąc: o młodej kobiecie, która próbuje pogodzić się z samobójczą śmiercią sporo starszego męża. Wycofanie z życia, tęsknota przeradzająca się w obsesję, próby przełożenia doświadczeń na język sztuki - taką formę przybiera żałoba u Lauren. Wyobraźnia płata figle, a jednocześnie pozwala stworzyć niebywały spektakl.
Książka dziwna, niełatwa w odbiorze. Najbardziej podoba mi się sposób, w jaki autor pisze o czasie, jak umiejętnie wydziela z niego poszczególne cząsteczki. Bo, jak pisze: Przecież człowiek składa się z czasu. Czas jest siłą, która nadaje mu tożsamość. Zamknij oczy i poczuj to. Właśnie czas określa twoją egzystencję [str.86].
Don DeLillo "Performerka" przeł. Michał Kłobukowski, Wyd. Noir sur Blanc, Kraków, 2009
"Przecież człowiek składa się z czasu..." podoba mi się ten cytat
OdpowiedzUsuńGwarantuję, że w powieści jest podobnych więcej:)
OdpowiedzUsuńpolska okładka jak zwykle beznadziejna, nie wiem dlaczego wydawnictwa u nas wychodza z załozenia że bez wzgledu na tresc ksiazka ma wygladac "seksownie". Te wszystkie slodkie buzki, nagie torsy i nozki na obcasach, niedobrze sie robi od tej jednostajnosci.
OdpowiedzUsuńNiestety to prawda;( Nie wiem, czy to efekt jakiejś subskrypcji w Getty Images, bo stamtąd wiele okładkowych zdjęć pochodzi. A pomyśleć, że kiedyś najlepsi graficy przygotowywali okładki polskich wydań.
OdpowiedzUsuńTo jeszcze nic. Zobaczcie jak wygląda okładka najnowszej edycji "Nie opuszczaj mnie" Kazuo Ishiguro (Wydawnictwo Albatros Andrzej Kuryłowicz). :(
OdpowiedzUsuńO tak, "filmowych" okładek nie lubię, pójście po linii najmniejszego oporu. To chyba jest po prostu tańsze niż zamówić projekt u grafika.
OdpowiedzUsuńNapisałaś, że "najlepiej byłoby ją sfilmować"... Otóż w tym roku pojawi się film na podstawie tej powieści, w jednej z ról David Cronenberg :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację, nie wiedziałam o ekranizacji. Myślę, że z czasem więcej powieści DeLillo trafi do kina, są niezłym materiałem do filmowania.
Usuń