Zdjęcie autorstwa Aleksandra Jałosińskiego pochodzi z wystawy fotograficznej 'Chodząc po ziemi', którą można obejrzeć w Domu Spotkań z Historią, ul. Karowa a 20 w Warszawie do 20 maja 2012 r.
Więcej zdjęć tutaj
***********
uzupełnienie z 28.05.2012 r.
W Dużym Formacie z 24 maja 2012 r. autor powyższego zdjęcia mówi o okolicznościach jego powstania:
Aleksander Jałosiński: Ten zdun robił w moim domu piec, a ja rozpakowywałem bibliotekę. Przed domem wycierałem książki z kurzu, a on bez przerwy wychodził na papierosa. Zobaczyłem, że podchodzi i bierze książkę do ręki. Wiedziałem, że za 20 minut zrobi sobie kolejną przerwę na papierosa, więc wyjąłem aparat i czekałem
Ja tam zdunowi Lukrecjusza nie żałuję, ale ciekawe, czy on tak sam z siebie, czy to była klasyczna "ustawka":)
OdpowiedzUsuńTeż mnie to ciekawi.;)
UsuńMoże na tej wystawie się coś wyjaśni, o ile się wybierasz:)
UsuńWybieram się, a jakże. Może zdun na książkę trafił przypadkiem i chciał sprawdzić, ki diabeł.;)
UsuńWolę nie snuć przypuszczeń gdzie i w jakich okolicznościach mógł na nią trafić:P
UsuńStasiuk kiedyś opowiadała, że zostawił w drewnianym wychodku Kierkegaarda i po jakimś czasie okazało się, że robotnicy potraktowali książkę jako produkt zastępczy dla papieru toaletowego.;(
UsuńTrudno się im dziwić, szczególnie że nie był wydawany na kredowym papierze:)
UsuńSądząc po zdjęciu, Lukrecjusz też nie.;)
UsuńLukrecjusz, poza okładką, wygląda jednak na lepszy papier:)
UsuńWygląda. A pan zdun przypomina Balcerka z Alternatywy 4.;)
UsuńMoże to raczej Balcerek przypominał zduna...
UsuńNiech Ci będzie.;)
Usuńsamych dobrych książek :)
UsuńCzego wszystkim życzę.;) Z tą nadzieją kupiłam sobie Dziennik Pilcha i Trociny Vargi.;)
Usuń