Było to tym bardziej przepełnione czułością, że poprzedniego wieczoru podczas lepszego niż zwykle obiadu, w restauracji Jean, właściwie postanowili zostać rodzicami. JC uważał, że po sześciu latach współżycia, teraz, gdy oboje przekroczyli trzydziestkę, są już dojrzali do tego zadania. Gdy jedli przystawkę, roladę z łososia, odmalowywał przed Emmą radość, jaką ich wspólnym znajomym sprawiały brzdące, a podczas dania głównego, befsztyku z malgaskim pieprzem, zwrócił uwagę, jak bardzo cieszyłaby się jej babcia, gdyby mogła tego doświadczyć — co jednak zgodnie uznali za tani chwyt. Na koniec JC wetknął łyżeczkę w domowej roboty sorbet malinowy, który bez oporu się poddał, i gwałtownie, z naciskiem, w całkiem nietypowy dla siebie sposób oświadczył, że po prostu chciałby w tym życiu zostać ojcem! […]
Lato trwa, maliny jeszcze są w sprzedaży, więc może warto przyrządzić samodzielnie sorbet z malin (dla dorosłych).
Składniki:
- ½ kg malin
- ½ szklanki wody
- ¼ szklanki białego wytrawnego wina
- 3 łyżki cukru
- kilka listków mięty
Sposób przygotowania:
- Owoce delikatnie umyć i osączyć.
- Wszystkie składniki włożyć do blendera i zmiksować do uzyskania jednolitej masy
- Przełożyć masę do pojemnika i włożyć do zamrażarki. Mieszać co godzinę, aż konsystencja będzie przypominać sorbet.
- Przed podaniem udekorować listkami mięty.
Jakoś tak jest, że kiedy trafiam w pobliże lodziarni, to zawsze wybieram klasyczną postać loda zamiast sorbetu, bo mały chochlik szepcze mi do ucha, że przeca to tylko zmrożona woda z owocami. Ale te parę razy, kiedy udało mi się chochlika zignorować pozwala mi powiedzieć, że dobrze zrobiony sorbet jest pyszny :D
OdpowiedzUsuńZwłaszcza prosecco.;) Przyznam, że też chętniej jadam lody. Tylko b. nietypowy smak jest mnie w stanie skusić do zakupu sorbetu.
Usuń