środa, 17 sierpnia 2011

Jagiełło w Nowym Jorku

To nie żart. W Central Parku można znaleźć pomnik Władysława Jagiełły. Nie jest to przejaw szacunku Amerykanów do polskiego króla, ale pozostałość po wystawie światowej z 1939 r. Gdyby nie książka Anety Radziejowskiej i Marka Rygielskiego "Nowy Jork. 101 miejsc, które musisz zobaczyć" pewnie bym się o tym fakcie nie dowiedziała;)


Przewodnik opisuje wiele miejsc wymienianych chyba we wszystkich publikacjach tego typu. Jest tu więc notatka o Empire State Building, Rockefeller Center, Metropolitan Museum of Art, Broadwayu i innych sztandarowych atrakcjach Nowego Jorku. Każdy turysta znajdzie tu wskazówki dla siebie: i ten zwiedzający miasto systematycznie, i ten zainteresowany zakupami odzieży lub sprzętu komputerowego znanych firm, i ten spragniony nietypowych dań albo widoku znanych osób (autorzy podali adresy, pod którymi niektóre gwiazdy często bywają).

Winter Garden czyli Ogród Zimowy

Z mniej okrzyczanych miejsc zainteresował mnie Winter Garden (Ogród Zimowy)czyli palmiarnia i centrum kultury w jednym, Limelight Marketplace czyli dom handlowy urządzony w nieużytkowanym kościele, sieć sklepików Botanica dla zainteresowanych czarami i zaklęciami (sic!) oraz Dylan's Candy Bar dla wielbicieli słodyczy. Autorzy pomyśleli również o molach książkowych - jeśli nie wystarczy nam szacowna sieć księgarń Barnes&Noble, można się udać do New York Public Library (Nowojorskiej Biblioteki Publicznej), której katalog obejmuje ponad 20 milionów książek.

Limelight Marketplace czyli zakupy w kościele

Przewodnik Radziejowskiej i Rygielskiego na tle innych wyróżnia lekkość stylu i niesztampowy wybór atrakcji. Informacji o danym miejscu jest w sam raz, notatki napisane są prostym językiem. Szczególnie spodobały mi się odwołania do znanych filmów, w których opisywany obiekt odgrywał ważną rolę. Książka zawiera naturalnie także informacje praktyczne wraz z potrzebnymi adresami. Czarno-białe zdjęcia nie oddają uroku miasta, ale na szczęście zamieszczono kilka kolorowych. Podsumowując - publikacja nie tylko dla turystów, nadaje się także jako lektura do poduszki;)

_________________________________________________________________________________________

Aneta Radziejowska, Marek Rygielski "Nowy Jork. 101 miejsc, które musisz zobaczyć.", Wyd. Nowy Świat, Warszawa 2011
_________________________________________________________________________________________



10 komentarzy:

  1. widzę, że czytałyśmy tę samą książkę. ja się dopiero powoli zabieram do recenzji :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie będzie nas więcej - to w końcu nowość;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiem tu na Twoje pytanie :)
    Uważam tak, bo jest chyba jedynym, który w taki sposób pisze o dietach i odchudzaniu i który zdobył tyle czytelników (aktualnie mam średnio ok. 600 osób dziennie, a to nie jest mało jak na blog tego typu), ma już prawie 1,5 mln wyświetleń w zaledwie 1,5 roku i napisano o nim kilka artykułów. Zresztą ja sama dzięki niemu miałam przyjemność napisać artykuł do następnego numeru "Shape", a gdybym nie była jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszą w TEJ kategorii, nie miałabym tego wszystkiego, co mam :)A ilość maili, które dostaję od dziewczyn jest dla mnie najlepszą nagrodą. Fakt, może trochę samochwała ze mnie, ale możesz zerknąć, jeśli masz wątpliwości ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już nie mam;) Pozostaje mi tylko gratulować. I dzięki za wyjaśnienia;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam ostatnio i też nie wiedziałam, że w NY jest pomnik polskiego króla ;)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. NYC to jedna z głownych gwiazd filmowych naszych czasów. Przewodnik wygląda interesujaco i na pewno gdybym miala jeszcze kiedys sie wybrac do Wielkiego Jabłka, zakupilabym. A tak na tle mody na rózne "spacerowniki" to chetnie przeczytałabym taki prowadzacy po NYC śladami filmow Woodiego Allena ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. --> Bibliofilka

    Właśnie! A my tak lubimy wyszukiwać polonica i choćby najmniejsze pokrewieństwo ze znanymi osobami;)

    --> peek-a-boo

    Powiem Ci, że akurat odniesień do filmów Allena nie było i byłam nieco zawiedziona. Żeby przy notce o Brooklyn Bridge nie wspomnieć o "Manhattanie"? Skandal po prostu;))))
    Pomysł na spacerownik śladami Allena jest świetny, ciekawe, czy Amerykanie już na niego wpadli;)

    OdpowiedzUsuń
  8. --> peek-a-boo

    Naturalnie jest spacerownik Woody Allena;)

    http://www.nyc-architecture.com/ARCH/Notes-Woody.htm

    OdpowiedzUsuń
  9. Marzy mi się podróż do NY, mam nadzieję, że uda mi się ją zrealizować. Przed wyjazdem nie zapomnę przeczytać tej książki i odwiedzić opisywane miejsca :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie niespecjalnie tam ciągnie, ale książkę czytałam z zainteresowaniem;)

    OdpowiedzUsuń